Choroba Bruce'a Willisa postępuje w zatrważającym tempie! Robi się coraz bardziej agresywny
Bruce Willis długo był jednym z najpopularniejszych aktorów Hollywood i nie uległo to zmianie nawet po ogłoszeniu poważnej choroby gwiazdora. Początkowo rodzina Willisa mówiła o afazji, a ostatnio do mediów trafiły informacje, że cierpi on na otępienie czołowo-skroniowe. Podobno stan zdrowia Amerykanina stale się pogarsza, dlatego Emma Heming sięgnęła po pomoc specjalistów. Niepokoi zwłaszcza to, co o 67-latku mówi jego matka Marlene Willis.
Od niemal roku nazwisko Bruce Willis jest odmieniane przez wszystkie przypadki nie ze względu na kolejną wielką rolę, a przykre doniesienia o postępującej chorobie aktora. Jeszcze przed świętami z jego domu dopływały całkiem pozytywne wieści i zdjęcia ze spotkań aktora z bliskimi. Już wtedy dało się jednak słyszeć o tym, że kontakt z aktorem robi się coraz trudniejszy.
W połowie lutego jak grom z jasnego nieba na fanów gwiazdora spadły tragiczne wieści o dokładnej diagnozie. Bruce Willis cierpi na poważną demencję, a mówiąc dokładniej na otępienie czołowo-skroniowe (znane też jako FTD). Na ten moment medycyna jest w dużej mierze bezradna w podobnych przypadkach. Chorego nie da się wyleczyć, można jedynie próbować ulżyć mu w jego niemocy.
Czytaj także: Bruce Willis cierpi na otępienie czołowo-skroniowe. Choroba objawia się zaburzeniami zachowania i mowy
Jak podaje portal People, obecna małżonka aktora udała się na konsultacje do czołowych specjalistów od tematyki demencji. Jedną z takich osób jest Teepa Snow z Association for Frontotemporal Degeneration. 44-letnia celebrytka pochwaliła się spotkaniem na swoim Instagramie i podziękowała za otrzymane wsparcie. W odpowiedzi Snow skomentowała:
"Emma Heming Willis wykonała niesamowitą pracę, by zapewnić Bruce'owi odpowiednie wsparcie, gdy jego umiejętności uległy zmianie. Stworzyła bezpieczną przestrzeń i życie, które zapewnia mu wszystko, by mógł żyć dobrze. Otępienie czołowo-skroniowe nigdy nie jest łatwe, ale z odpowiednim planem i wsparciem, naprawdę da się żyć dalej".
Sporo na temat wyzwań stojących przed rodziną Willisów zdradził w rozmowie z "Bildem" piosenkarz Wilfried Gliem. Jego żona jest kuzynką 86-letniej matki Bruce'a. Choć Marlene Willis przed laty wyjechała z Niemiec, to wciąż utrzymuje kontakty z tamtą częścią rodziny. Zdradziła im też, jak obecnie wyglądają jej spotkania z synem:
"Nie jest pewna, czy jej własne dziecko ją w ogóle rozpoznaje. Jest jakby spowolniony, zawsze lekko agresywny, nie da się już z nim prowadzić normalnej rozmowy. Ale to niestety standardowy stan przy tej chorobie" - podkreślił Gilem. Marlene Willis podobno szczególnie martwi się, jak całą tą nieprzyjemną sytuację znoszą córki Bruce'a Willisa. Jednocześnie docenia ich siłę i wsparcie udzielane przez dziewczynki ojcu.
Zobacz też:
Dużo o obecnej sytuacji Willisa zdradził też jego wieloletni przyjaciel Sylvester Stallone.
Demi Moore i ich wspólne córki odwiedziły Bruce Willisa. Wydawał się szczęśliwy.
30-letnia gwiazda przeszła dwa udary i zawał serca: "Doszło do uszkodzenia mózgu".