Choroba Krzysztofa Krawczyka Juniora się zaostrza. Oto, co wydarzyło się w tramwaju
Krzysztof Krawczyk Junior (47 l.) coraz bardziej opada z sił. Syn zmarłego półtora roku temu piosenkarza od wielu lat zmaga się z ciężką odmianą padaczki. Niestety. mężczyzna znów doznał groźnego ataku choroby. Na domiar złego już dziś czekają go kolejne stresujące wydarzenia. 47-latek spotka się w sądzie w Zgierzu z Ewą Krawczyk, aby walczyć o majątek po ojcu. W sprawie będą zeznawać znajomi Krawczyków. Swoją wersję wydarzeń przedstawi m.in. małżeństwo Lichtmanów, Zbigniew Rabiński i była partnerka Krzysztofa Krawczyka Juniora.
Krzysztof Krawczyk Junior (posłuchaj!) od 14. roku życia cierpi na padaczkę pourazową, która jest wynikiem wypadku samochodowego spowodowanego przez jego ojca 34 lata temu. Na drodze pod Buszkowem w 1988 roku rozegrały się dramatyczne zdarzenia. Kierujący fiatem 125p wokalista był skrajnie zmęczony po niemal nieprzespanej nocy. 14-letni wówczas Krzysztof Krawczyk junior siedział na przednim siedzeniu, z kolei Ewa Krawczyk spała na kanapie w tylnej części pojazdu. Piosenkarz zasnął za kierownicą i na ostrym zakręcie wypadł z drogi. Wszyscy podróżujący w samochodzie doznali poważnych obrażeń, jednak wyłącznie w przypadku Krzysztofa Krawczyka Juniora doznane obrażenia przesądziły o jego dalszym życiu.
Mężczyzna od lat zmaga się z padaczką, która uniemożliwia mu normalne funkcjonowanie. Syn zmarłego piosenkarza musi zażywać leki, odpoczywać, dbać o swoją dietę i unikać czynników stresogennych. Niestety batalia sądowa, którą toczy z Ewą Krawczyk zdecydowanie nie wpływa na niego dobrze. 47-latek walczy o majątek po swoim ojcu i próbuje udowodnić, że jego wola była inna, niż utrzymuje Ewa Krawczyk.
Niestety choroba Krzysztofa Krawczyka Juniora w ostatnich dniach przybrała na sile. Stres związany ze zbliżającą się rozprawą spowodował, że kilka dni temu w jednym z łódzkich tramwajów mężczyzna doznał ataku padaczki. Syn zmarłego wokalisty upadł na podłogę i nie mógł nic zrobić. Na szczęście pozostali pasażerowie od razu ruszyli z pomocą.
Krzysztof Krawczyk Junior pomimo przyjmowania leków, nie jest w stanie przewidzieć momentu, w którym choroba zaatakuje. Zdarza się, że napady padaczki następują w miejscach publicznych. Wówczas jego los leży w rękach przypadkowych ludzi. Tak właśnie było podczas ostatniego ataku w tramwaju.
Padaczka wzmaga się w szczególności w sytuacjach stresowych. Niestety w najbliższym czasie Krzysztofa Krawczyka Juniora czeka ich całkiem sporo. Już dziś odbędzie się kolejne posiedzenie sądu, podczas którego osoby z otoczenia artysty złożą oficjalne zeznania. Ta sytuacja bardzo źle odbija się na zdrowiu 47-latka.
"Igor czuje się osaczony, chciał nawet wyprowadzić się z wynajmowanego mieszkania w centrum Łodzi, bo bał się, że ktoś go tam napadnie. Przekonaliśmy go, by tego nie robił" - tłumaczył Zbigniew Rabiński w wywiadzie dla "Super Expressu".
Na szczęście w tym trudnym czasie Krzysztof Krawczyk Junior może liczyć na nieustające wsparcie życzliwych mu osób. Dużą aktywnością w tej kwestii wykazuje się Polonia w USA. Polacy z zagranicy chętnie włączają się w pomoc na rzecz 47-latka.
"Na adres Krzysztofa Cwynara przyszła dziś paczka dla juniora od jego matki chrzestnej, czekamy też na przesyłkę z USA od fanów przerażonych jego losem... Powiem to wszystko w sądzie" - wyjawił Zbigniew Rabiński w wywiadzie dla "Super Expressu".
Zobacz też:
Maciej Kurzajewski się załamie! Syn Franciszek pilnie ZMIENIŁ nazwisko! I to na jakie!
Piaseczny, Duda, Grabowski, Gołota. Oto sławni Andrzeje, którzy obchodzą imieniny w listopadzie!