Chylińska adoptuje?
Oczekująca narodzin swojego drugiego dziecka - Agnieszka Chylińska - przed laty była o krok od adopcji dziewczynki z rodziny patologicznej. Czy teraz, kiedy jest już dojrzałą kobietą, nadal zainteresowana jest adopcją?
Wokalistka pierwszy raz o przysposobieniu dziecka pomyślała w połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy to odwiedzała kilkuletnie dziewczynki, nad którymi znęcał się ojciec-policjant. Interesowała się nimi, zdarzało się, że zabierała nawet do własnego domu:
"Ich matka nie reagowała, była głupia jak wół. Dzieci były zawsze brudne, poodparzane od pieluch" - opowiadała w jednym z wywiadów.
"On tak bił te dzieci, że latały po ścianach. Przypalał je nad ogniem. Czuł się kompletnie bezkarny. Chciałam młodszą zaadoptować. Dać matce w łapę, żeby ją oddała, a ona nie miała nic przeciwko temu".
Jak pisze tygodnik "Na żywo", wokalistka, niestety, nie miała na to najmniejszych szans - żadna instytucja nie powierzyłaby bowiem opieki nad dzieckiem samotnej rockmance, mówiącej otwarcie, że lubi whisky, narkotyki i przypadkowy seks.
Dzisiaj sprawa wygląda zupełnie inaczej. Chylińska jest przykładną matką i żoną. Za kilka miesięcy (na przełomie grudnia i stycznia - przyp. red.) urodzi córkę.
Nie ma więc przeszkód, by zaadoptowała dziecko. Czy nadal jednak jest zainteresowana adopcją?