Cichopek chce zostać gwiazdą kina
Kasia Cichopek-Hakiel marzy o czymś więcej niż tylko o rolach słodkich dziewcząt w polskich telenowelach i uśmiechaniu się w programach rozrywkowych. Niestety, branża filmowa nie jest nią zainteresowana.
26-letnia Kasia osiągnęła już stabilizację finansową. W ciągu kilku lat dzięki roli w "M jak miłość", prowadzeniu "Jak ONI śpiewają", licznym chałturom i szkołom tańca zarobiła tyle, że do końca życia nie będzie musiała martwić się o pieniądze. Przyszedł więc czas na realizowanie marzeń.
A to może być trudne. Cichopek marzy bowiem o podbiciu dużego ekranu - czytamy w piśmie "Show", którego drugi numer dziś pojawił się w sprzedaży.
"Kasia znalazła się na rozdrożu, nie jest tak radosna jak dawniej" - zdradza w rozmowie z "Show" jej znajoma.
"Kasia to dzisiaj coraz bardziej Katarzyna. Jest świadoma tego, co chce osiągnąć. Pragnie szkolić warsztat aktorski. Gotowa jest także brać udział w castingach do filmów kinowych" - mówi menadżerka Cichopek.
Cichopek nie narzeka na brak propozycji, ale, niestety, nie takich, o jakich marzy: Nina Terentiew, dyrektor programowa Polsatu, chce przedłużyć z nią kontrakt na kolejną edycję "Jak ONI śpiewają". Zobaczymy ją także w polsatowskim serialu "Agentki" i w produkcji TVP "Tancerze".
A Kasia czeka przecież na telefony od reżyserów filmowych...
W najnowszym numerze magazynu o gwiazdach "Show" przeczytacie także m.in. o nowym romansie Dody oraz o tym, czy nowy partner Kingi Rusin wytrzymuje współpracę z rzekomo nieznośną prezenterką.
Dwutygodnik "Show", o objętości ponad 100 stron, powstający we współpracy z amerykańskim magazynem "In Touch" i kosztujący zaledwie 1,50 zł, dostarcza najciekawsze i najbardziej aktualne informacje nie tylko o gwiazdach, ale także o stylu życia, urodzie, modzie, kulturze i wnętrzach.