Cichopek i Hakiel nie pozostawili złudzeń co do swojej relacji. Rozgryzł ich ekspert od mowy ciała
Ekspert od mowy ciała postanowił wziąć na tapet temat Katarzyny Cichopek (40 l.) oraz Marcina Hakiela (39 l.). Według niego podczas świętowania komunii córki nie byli w najlepszych humorach. Ponadto izolowali się od siebie. Oto co dokładnie zdradził specjalista.
Tancerz oraz prowadząca programu śniadaniowego spotkali się na komunii córki. Choć pociecha mogła liczyć na dwie osobne imprezy - byli małżonkowie spędzili ze sobą dłuższą chwilę. Z tego powodu Pudelek poprosił eksperta od mowy ciała, by wypowiedział się na temat zachowania Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela.
"Dwa światy razem. Byli partnerzy na wielu zdjęciach prezentują się obok siebie. Niby w zgodzie, ale ich ciała zdradzają nieeksponowane emocje. Mimo że stoją obok siebie, ich ciała są odchylone w przeciwnych kierunkach. To tzw. dystansowanie się, stosowane również przez ludzi nielubiących się, unikających konfliktu i konfrontacji" - ocenił ekspert.
Ekspert Maurycy Seweryn podkreślił także, że oczy Kasi wyrażały pewność, za to Marcin Hakiel nie do końca poradził sobie z przedstawieniem siebie w podobny sposób. Według specjalisty tancerz był speszony.
"Potwierdza tę relację zdjęcie, na którym widać pewność siebie w spojrzeniu u Pani Katarzyny i uciekanie wzrokiem od byłej partnerki u Pana Marcina. Zachowania wzrokowe jest trudniej kontrolować niż postawę i gesty, którymi Pan Marcin silnie chciał podczas całej imprezy zademonstrować siłę, pewność siebie. Szeroko rozstawione nogi, ręce w pozycji typowej dla ochroniarzy miały pokazać, że czuje się komfortowo, ale drobne elementy mowy ciała, w tym wzrok, demonstrowały speszenie. Pogoda i świadomość tego faktu spowodowała, że oboje maskowali to okularami przeciwsłonecznymi" - wyjaśnił ekspert.
Cichopek i Hakiel nie tylko siedzieli obok siebie, ale także pozowali do rodzinnego zdjęcia. Podczas analizy tej sytuacji ekspert dopatrzył się nietypowego ustawienia Marcina z synem. Stanęli bokiem, co według niego podkreśla, kto jest w centrum zainteresowania.
"Dla niego to nie jest uroczystość Pani Katarzyny i jej córki [...], tylko jest to uroczystość jego córki. Świadczy o tym postawa, którą przyjął".
Na koniec ekspert podkreślił, że Kasia Cichopek zdawała się mocno izolować od byłego partnera. Dystansowanie się okazywała nawet ruchami głowy. Według mężczyzny sprawiała wrażenie, jakby wolała pozować do zdjęcia z obecnym partnerem, Maciejem Kurzajewskim. Ich wspólne zdjęcia ocenił jako pełne relaksu, uśmiechów i odprężenia.
Czy Marcin faktycznie podczas komunii córki nie czuł się pewnie? Może tak być, biorąc pod uwagę, co tancerz wyznał w wywiadzie dla "Wprost".
"Niedługo córka będzie miała komunię, to wiadomo, że będziemy w kościele razem, ale przyjęcia robimy już osobno. Stwierdziłem, że trzeba to przeżyć. Jest takie powiedzenie, że czas leczy rany, a ja nie do końca się z tym zgadzam. Wydaje mi się, że my sami je leczymy, że z biegiem czasu, jeżeli działamy i staramy się żyć według własnych zasad i w zgodzie ze sobą, jest coraz prościej" - uzewnętrznił się.
Czytaj też:
Nie żyje australijski himalaista. Zginął po zdobyciu najwyższej góry świata
Tomasz Lis nie ma dosyć! Znowu mówi o byłych żonach. Dał się podpuścić Wojewódzkiemu