Cichopek i Hakiel "wychodzą z biedy"
Kłopoty finansowe zmusiły Kasię Cichopek (30 l.) i Marcina Hakiela do tego, by żyli "jak zwykli ludzie". Celebrytka jednak nadal chce wrócić do pierwszej ligi.
Niecały rok temu media donosiły o kłopotach finansowych pary. Wielu wróżyło, że dobra passa gwiazdy minie i podzieli ona los wielu sezonowych celebrytek. Jednak Kasia nie poddała się.
Dzięki żelaznej konsekwencji i ogromnemu wsparciu rodziny upragniony cel, którym jest powrót na szczyt, znajduje się coraz bliżej.
"Kiedy na światło dzienne wyszło, że Kaśka ma do zapłacenia co miesiąc aż 18 tysięcy złotych kredytu, byłam przerażona" - mówi "Rewii" przyjaciółka Cichopek.
"Szczerze mówiąc, nie do końca wierzyłam, że Kaśka i Marcin dadzą sobie z tym wszystkim radę. Przez to ogromne obciążenie finansowe zaczęło psuć się w ich małżeństwie, zamieszkali oddzielnie. Jednak zdecydowali się walczyć i zdaje się, że wygrali zmagania z losem".
Okazuje się, ze para zacisnęła pasa. Udało jej się porozumieć z bankiem i przez różnego rodzaju dodatkowe prace podreperować rodzinny budżet na tyle, by znowu poczuć się bezpiecznie. Do tego zweryfikowali wydatki. Wystawili na sprzedaż samochód Kasi i wynajęli swoją willę zagranicznej firmie.
"Zaczęli żyć jak zwyczajni ludzie" - opowiada znajoma celebrytki z branży. "Zamiast luksusowych wczasów, wybrali pobyt na włoskim campingu".
Druga część planu obejmowała zmianę zawodowego wizerunku aktorki. Dawniej nie znikała z mediów: pokazy, otwarcia sklepów, promocja książki, przez co przejadła się ludziom. Dzisiaj dozuje swoją obecność i czeka cierpliwie, aż wydarzy się coś ciekawego w jej życiu zawodowym.
"Wszystko to zmierza ku dobremu. Jej kariera rozwija się w bardziej profesjonalnym kierunku, niż wtedy gdy zajmował się nią jej mąż" - dodaje znajoma Katarzyny.
Najważniejszy cel - odzyskać względy Niny Terentiew. Później będzie już z górki...
Dr Pomponik trzyma kciuki!