Cichopek kontroluje Hakiela
Kasia dobrze pamięta, jak rozpoczął się jej romans z mężem, dlatego z pewnością odetchnęła z ulgą, gdy odpadł z "Tańca z gwiazdami". Do tej pory każdy pretekst był dla niej dobry, by wpaść za salę treningową i sprawdzić, czy Marcin nie zżył się za bardzo z Dorotą Deląg.
Odkąd Marcin Hakiel (26 l.) zdecydował się na udział w "Tańcu z gwiazdami", jest pod stałą kontrolą żony - donosi "Super Express". Jej troska o związek była być może przyczyną przegranej Hakiela i Deląg w ostatnim odcinku show.
"Dorota jest podłamana. Sytuacja, w jakiej się znalazła, nie sprzyja skupieniu się na treningach" - zdradził informator brukowca.
Cichopek często wpadała na treningi pod pretekstem zaopatrzenia męża w domowy obiad. Czekała na sali, obserwując przez dwie godziny trening, i zabierała Marcina do domu. Nie zapominała też nigdy o obdarzeniu go publicznie namiętnym pocałunkiem, by pokazać, że jest jej "własnością" i uniknąć spekulacji w tabloidach, które w innej sytuacji z pewnością doszukiwałyby się romansu tancerza z Dorotą.
Nic dziwnego, że Deląg nie wytrzymała presji. Być może w duchu ucieszyła się, że nie będzie musiała dłużej uczestniczyć w tej chorej sytuacji.