Cichopki obraziły górali
"Zamiast uszanować nasze zwyczaje, obryzgali nas błotem" - tak mieszkańcy Zakopanego wspominają ślub Cichopek i Hakiela.
Gdy zakopiańscy górale dowiedzieli się, że Kasia i Marcin 20 września pobiorą się w ich miejscowości, postanowili zrobić młodej parze przyjemność i przygotowali im tradycyjne powitanie: w odświętnych strojach czekali na nich w bramach weselnych.
Tymczasem nasze "gwiazdy" przejechały koło czekających z chlebem i solą górali, nie zatrzymując się nawet na chwilę:
"Zamiast uszanować nasze zwyczaje, obryzgali nas błotem, gdy w pośpiechu omijali nasze blokady na drodze. To się nie godzi, to wstyd. Najpierw do ślubu biegli ukradkiem przez zakrystię, potem nie przystanęli, żeby się przywitać. Zignorowali też inną parę młodą, która przyszła z gratulacjami. Do Boga trzeba godnie, przez wrota, a do ludzi z uśmiechem" - mówią oburzeni górale w rozmowie z "Twoim Imperium".
Wstyd.