Cielecka rzadko zdobywa się na taką szczerość. Ludzie mówią ohydne rzeczy...
Magdalena Cielecka (52 l.), aktorka słynąca z przywiązania do prywatności, ostatnio nieoczekiwanie zdobyła się na otwartość w sprawie swojego związku z Bartoszem Gelnerem (35 l.). Żeby było jeszcze dziwniej, na miejsce swoich zwierzeń wybrała… „Pytanie na śniadanie”. Chce poratować TVP?
Magdalena Cielecka, podobnie jak wiele innych gwiazd, przez minione lata nie miała wstępu do TVP. Kiedy w końcu, po zmianie kierownictwa, pojawiła się w studiu „Pytania na śniadanie” nie mogła powstrzymać się nietypowej, jak na nią, wylewności.
Można było wręcz odnieść wrażenie, jakby długo dusiła w sobie refleksje, w nadziei, że wreszcie trafi się okazja, by podzielić się nimi z widzami mediów publicznych. A może obiły jej się o uszy smutne doniesienia o spadających słupkach oglądalności i postanowiła swoimi wynurzeniami wspomóc program śniadaniowy TVP…?
W każdym razie aktorka rzadko pozwala sobie na taką szczerość. W rozmowie z Martą Surnik otworzyła się na temat swojej relacji z Bartoszem Gelnerem. Jak ujawniła, obawy artystów przed wiązaniem się z innymi artystami, nie są pozbawione podstaw:
„Również jest aktorem, więc zakładam, że ta wymiana myśli się toczy, dzieje intensywnie. Trudno tego uniknąć. Słyszę czasem, że są takie pomysły. "A, my nie przynosimy pracy do domu". Mnie się wydaje, że się nie da. Zawód, który się lubi i uprawia z pasją, to on też łączy, można się pospierać, podyskutować”.
W podobnej sytuacji funkcjonują na co dzień Magdalena Boczarska i Mateusza Banasiuk czy Gabriela Muskała i Zbigniew Zamachowski. Podobnie, jak ta druga para, Cielecka i Gelner regularnie spotykają się na tej samej scenie. Jak przypomina aktorka:
„My też razem jesteśmy w Nowym Teatrze, Bartek jest w zespole od ładnych paru lat, mamy razem próby. Jesteśmy w procesie prób do nowego spektaklu, więc te pomysły wpadają całkowicie naturalnie. Oglądamy film, czymś się można zainspirować, to jest po prostu część życia, jak każda inna, w każdym związku”.
Właśnie podczas wspólnych prób zaiskrzyło między Cielecką i Gelnerem. Za oficjalny początek ich związku media uważają styczeń 2019 roku. Wtedy w programie „Światła na...” z ust aktora wymsknęło się następujące zdanie:
„Jak z Magdą krążymy po mieście na rowerach, to mamy taki system, że tu wpadamy”.
Od tamtej pory nie obnoszą się ze swoim związkiem, ani też przesadnie go nie ukrywają. W wywiadzie dla „Zwierciadła” Cielecka przyznała, że zdaje sobie sprawę z dzielącej ich 16-letniej różnicy wieku oraz tego, że ludzie im tego nie zapomną:
„Mam pełną świadomość, że on mnie wiekiem nigdy nie dogoni, a ja też na niego nie poczekam. Ale z jakiegoś powodu serce wybrało jego”.
Chociaż od dawna mało koto rażą związki mężczyzn z dużo młodszymi kobietami, to sytuacja odwrotna budzi powszechne oburzenie, chociaż trudno je uzasadnić inaczej niż podwójnymi standardami. Cielecka proponuje spojrzeć na sprawę w inny sposób:
„Nie wartościuję go przez pryzmat wieku, tylko dlatego, jakim jest człowiekiem. Trzeba też oddzielić wiek od dojrzałości, bo to nie jest tożsame. Ktoś starszy może być dzieckiem na wielu poziomach i odwrotnie, to bardzo indywidualne. Moje życie jest tu i teraz, takie. Jestem w nim na całość”.
Z kolei z rozmowie z Kubą Wojewódzkim Gelner ujawnił, z jak okropnymi uwagami spotykają się z Cielecką na co dzień. Swoją drogą trudno uwierzyć, że wciąż nie brakuje osób, które z jakichś tajemniczych powodów uważają się za upoważnione do wygłaszania takich opinii:
„Słyszymy, że wyglądamy jak matka z synem. Magda wygląda, jakby była w moim wieku…Widzimy mnóstwo przykładów mężczyzn, którzy mają młodsze partnerki i chwała im za to. Niech każdy sobie robi, co chce".
Zobacz też:
Cielecka o relacjach z mężczyznami. Po licznych związkach wyciągnęła gorzkie wnioski
Gelner pielęgnuje związek z Cielecką. Zabiera ukochaną w ustronne miejsca
Magdalena Cielecka jest ikoną stylu. Jednak jej fryzura wzbudza emocje