Reklama
Reklama

Ciemne chmury nad "M jak miłość". Odejście Dominiki Ostałowskiej to nie wszystko

Decyzja Dominiki Ostałowskiej o zakończeniu długoletniej współpracy z twórcami "M jak miłość" mocno zaskoczyła fanów popularnej telenoweli. To jednak nie koniec kłopotów produkcji TVP. Widzowie coraz częściej narzekają na pomysły scenarzystów, którzy w ostatnim czasie mocno skomplikowali losy ekranowych bohaterów.

Dominika Ostałowska odchodzi z obsady "M jak miłość"

"M jak miłość" obok "Klanu" oraz "Na dobre i na złe" jest najdłużej emitowaną telenowelą w historii polskiej telewizji. Chociaż produkcja najlepsze lata ma już za sobą, wciąż przyciąga przed ekrany miliony widzów

Chociaż ostatnie zawirowania w TVP mocno wpłynęły na ramówkę Jedynki i Dwójki, losy rodziny Mostowiaków wciąż mają w niej swoje stałe miejsce.

Niestety okazuje się, że serial obecny na antenie już od niemal trzech dekad robi się problematyczny dla części obsady. Ostatnio fanów "M jak miłość" zaskoczyła decyzja Dominiki Ostałowskiej, wcielającej się w rolę Marty od pierwszego odcinka telenoweli, która zapowiedziała, że podjęła decyzje o zakończeniu pracy na planie.

Reklama

"Dominika zrobiła bilans zysków i strat. Doszła do wniosku, że serial ja ostatnio tylko ograniczał, bo od dawna nie przynosił korzyści majątkowych" - tłumaczył w rozmowie z Pudelkiem znajomy serialowej gwiazdy.

Widzowie rozczarowani pomysłami scenarzystów "M jak miłość"

To jednak nie są jedyne kłopoty popularnej serii. Ostatnio w sieci pojawia się coraz więcej głosów nisko oceniających najnowsze pomysły scenarzystów. Twórcy serwują bowiem widzom coraz bardziej absurdalne wątki, które nie podobają się dotychczasowym fanom telenoweli.

Negatywne opinie dotyczą przede wszystkim losów braci Zduńskich, granych przez Rafała i Marcina Mroczka.

W ostatnich odcinkach ekranowy Paweł dowiedział się od swojej żony, że ta spodziewa się dziecka. W odpowiedzi na szczęśliwą nowinę małżonek oskarżył ją o zdradę ze swoim bratem Piotrem.

Jakby tego było mało, okazało się, że przyszły ojciec... nie może mieć potomstwa.

Oburzona zachowaniem męża Franka wyjeżdża w góry i bohater zostaje sam, w dodatku coraz gorzej dogaduje się ze swoim bratem.

Jak potoczą się losy Zdnuńskich w "M jak miłość"?

Fani "M jak miłość" zastanawiają się, czy scenarzystom uda się jakoś rozwikłać ten skomplikowany wątek bez kolejnych kuriozalnych rozwiązań fabularnych.

Internauci nie kryją, że pomysły twórców są coraz bardziej groteskowe.

"Uważam, że ten wątek jest totalnie bezsensu" - pisze jedna z internautek.

"Większych głupot nie oglądałam" - dodaje kolejna.

"Jak zwykle reżyser musiał wszystko pogmatwać" - można przeczytać w komentarzach na oficjalnym profilu telenoweli.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Ilona Łepkowska komentuje sytuacje w "Klanie" i "M jak miłość". Dawno to przewidziała

Robert Gonera od dawna wiedział o Ostałowskiej. "Chcę żyć w zgodzie"

Tyle Dominika Ostałowska zarabiała w "M jak miłość". Trudno się jej dziwić

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dominika Ostałowska | "M jak miłość"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy