Ciemne chmury nad Piotrem Kraśko! Oto, co dalej będzie się działo z jego karierą w TVN
Piotr Kraśko (51 l.) został skazany wyrokiem sądu za kierowanie samochodem bez prawa jazdy. Prezenter będzie musiał zapłacić surową karę, w dodatku został czasowo odsunięty od prowadzenia "Faktów TVN" i programu publicystycznego "Fakty po Faktach". Teraz pojawia się pytanie, czy dziennikarz w ogóle wróci do stacji? Jego losy nie są jeszcze przesądzone.
Bardzo ciemne chmury zebrały się w ostatnim czasie nad popularnym dziennikarzem TVN Piotrem Kraśko.
Sąd Rejonowy w Ostrołęce skazał prezentera za jazdę samochodem bez uprawnień. Sprawa dotyczyła zdarzenia z sierpnia 2016 roku, do którego doszło w miejscowości Myszyniec.
Piotr Kraśko został zatrzymany przez policję podczas kontroli drogowej. Jak się okazało - prowadził samochód bez prawa jazdy, bowiem dokument stracił dwa lata wcześniej, z powodu przekroczenia limitu punktów karnych.
Pozbawiony uprawnień kierowca, będzie musiał teraz słono zapłacić. Sąd skazał go na karę grzywny w wysokości 100 tys. zł. W dodatku dziennikarz będzie musiał pokryć koszty procesu sądowego.
Zdaniem niektórych prawników, wyrok jest jednak zbyt surowy.
Jak przyznał Arkadiusz Szymański z kancelarii Zemła Szymański Adwokaci w Warszawie w rozmowie z portalem fakt.pl: "zwykły Kowalski za podobne wykroczenie zostałby skazany na znacznie niższą karę pieniężną".
Na wysoką grzywnę złożyło się jednak kilka czynników, m.in. status społeczny i dochody prezentera.
Sprawę skomentował też sam zainteresowany. W krótkich słowach przeprosił za swoje zachowanie.
Czy to jednak wystarczy, by powrócić do łask widzów i zarządu stacji TVN?
Pozostaje jeszcze kwestia konsekwencji, jakie będzie musiał ponieść dziennikarz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
Pojawia się pytanie, czy Piotr Kraśko powinien w ogóle wrócić do prowadzenia "Faktów"? Prezenter w skutek wyroku sądu, stracił bardzo wiele w oczach opinii publicznej. Czy uda mu się na nowo zbudować zaufanie widzów?
Jeden z medioznawców nie ma wątpliwości:
Ekspert zauważa też, że szkodliwość społeczna czynu nie jest aż tak wielka, by sprawa prowadzenia samochodu bez prawa jazdy, ciągnęła się za dziennikarzem w nieskończoność.
Prawdopodobnie prezenter wróci więc do prowadzenia serwisów informacyjnych, kiedy tylko sprawa nieco przycichnie.
Kiedy może to nastąpić? Wiele zależy od tego jak bardzo rozbuchają tę sprawę konkurencyjne media.
"TVP Info odgrzało jego sprawę, podało wysokość kary, powodując, że o Piotrku znowu zrobiło się głośno. A tego stacja nie chce, nie jest to jej na rękę. Czekają, aż sprawa "przyschnie" i wtedy Piotr prawdopodobnie powróci na ekrany" - donosi informator "Super Expressu".
Okazuje się więc, że na powrót Piotra Kraśki do "Faktów" widzowie mogą jeszcze trochę poczekać.
***
Zobacz też:
Kraśko dostał zbyt surową karę? Adwokat: "Zwykły Kowalski zapłaciłby 2-3 tys."
Piotr Kraśko przerywa milczenie. Chodzi o wyrok za jazdę bez uprawnień!
Piotr Kraśko zapłaci za prowadzenie samochodu bez uprawnień. Sąd uznał go winnym