Ciemne chmury nad "Sanatorium miłości". Wyszło na jaw, ile TVP płaci uczestnikom programu
Pomimo wielu zmian, które w ostatnim czasie dotykają ramówkę telewizyjnej Jedynki i Dwójki, nowy zarząd stacji postanowił już, że na antenę po raz kolejny powróci niezwykle popularne "Sanatorium miłości". Okazuje się jednak, że producenci mogą mieć problem ze znalezieniem nowych kuracjuszy. Wszystko z powodu... niskiego wynagrodzenia za udział w randkowym show.
"Sanatorium Miłości" to bez wątpienia jeden z najbardziej popularnych programów Telewizji Polskiej. Randkowy format szybko stał się wielkim hitem i na dobre zadomowił się na antenie TVP.
Uczestnicy słynnego cyklu od lat udowadniają widzom, że miłość można znaleźć w każdym wieku, przy okazji dobrze się przy tym bawiąc.
Nic więc dziwnego, że pomimo zmian, które od miesięcy przeprowadzane są w mediach publicznych, "Sanatorium miłości" może być pewne swojego miejsca w ramówce.
Niedawno producenci ogłosili, że ruszyły przygotowania do kolejnej, siódmej już edycji programu.
Okazuje się, że tym razem wokół "Sanatorium" może zrobić się wyjątkowo głośno. Wszystko z powodu... wysokości zarobków uczestników show.
Jak udało się ustalić dziennikarzom serwisu Show News - kuracjusze, którzy biorą udział w zdjęciach do flagowego programu Telewizji Polskiej, otrzymują jedynie 2 tysiące złotych miesięcznie.
Jakby tego było mało, uczestnicy zobowiązani są do podpisania dokumentów, w których wyrażają zgodę na to, by stacja swobodnie dysponowała ich wizerunkiem w mediach.
"Coraz więcej kandydatów odmawia podpisywania takich umów, próbują negocjować wyższe stawki za udział w programie i konkretne propozycje angażu do innych projektów Telewizji Polskiej. Zdarza się, że grono wybranych już osób nagle opuszcza kilka z nich i wtedy trzeba błyskawicznie organizować kolejne przesłuchania. Tak było w ostatnim czasie" - zdradził w rozmowie z Show News jeden z kuracjuszy.
Czy pomimo niskiego wynagrodzenia znajdą się chętni na to, by wystąpić w kolejnej edycji popularnego "Sanatorium"?
Swoje niezadowolenie ze współpracy z publicznym nadawcą wyraziła ostatnio Maria Luiza - jedna z najbardziej kontrowersyjnych uczestniczek show. Okazuje się, że seniorka obwinia TVP za swoje problemy finansowe.
"Nie radzę sobie po odejściu z programu. Idąc do "Sanatorium", zostawiłam w firmie koleżankę z projektem, który nie został dopilnowany, przez co straciliśmy mnóstwo pieniędzy" - tłumaczyła dziennikarzom Plejady.
"Mam żal do telewizji, że podpuściła mnie jak małe dziecko, obiecując bajkowe życie. Miała być konferencja prasowa przed rozpoczęciem programu, były zapewnienia, że produkcja będzie nam pomagać, zapraszać do swoich programów, a teraz się nami w ogóle nie interesuje" - narzekała w tym samym wywiadzie.
Zobacz też:
Norbi jest gotów wrócić do "Koła fortuny"? Muzyk stawia sprawę jasno
Sikora i Tomaszewska byli nierozłączni. On debiutuje w Polsacie, ona zniknęła z mediów
Marta Manowska wraca do popularnego show TVP. Z kim poprowadzi "The Voice Senior"?