Ciężarna gwiazda "PNŚ" przekazała pilne wieści. "Niesamowity moment"
Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki niedługo zostaną rodzicami. O ciąży gwiazdy "Pytania na śniadanie" dowiedzieliśmy się za sprawą mediów społecznościowych. Teraz, również za pośrednictwem Instagrama, prezenterka przekazała światu wieści o poruszającej sytuacji.
Tomasz Tylicki objął posadę prowadzącego w "Pytanie na śniadanie" w styczniu. Jego życiową partnerką jest Aleksandra Grysz, która pracuje w tej samej śniadaniówce. Od dłuższego czasu ma tam swój kącik show-biznesowy pod nazwą "Czerwony dywan".
Radosne wieści od gwiazd "Pytania na śniadanie" dotarły do mediów w pierwszej połowie marca. Szczęśliwą nowinę prezenterzy przekazali za pośrednictwem Instagrama. W sieci pojawiła się urocza fotografia przedstawiająca zaokrąglony brzuch Grysz obejmowany przez dłonie Tylickiego ułożone w kształt serca.
Pod postem natychmiast zaroiło się od serdecznych komentarzy. Fani nie szczędzili miłych słów i zostawili wpisy pełne wsparcia i gratulacji:
- "Bardzo czekamy i ogromnie gratulujemy!"
- "Już nie mogę się doczekać spotkania"
- "Gratulacje!"
Teraz przyszła mama podzieliła się w mediach społecznościowych kolejną ciążową nowiną.
Ukochana Tomasza Tylickiego opublikowała na InstaStories krótką relację, w której dzieli się bardzo ważnym dla niej momentem. Jak się okazuje, chodzi tutaj o pierwsze widoczne gołym okiem ruchy dziecka.
"Nagle, zbierając się do pracy, poczułam ruchy. Ja już od jakiegoś czasu je czuję, więc to nie było żadne zaskoczenie, ale jakoś tak czuję je bardziej niż zwykle. Myślę sobie: popatrzę na ten brzuch, może go nagram i zobaczę, czy coś tam będzie widać, bo ja bardzo myślę o tym, że już chciałabym nie tylko poczuć, ale też zobaczyć ten kop w brzuchu (...) No i zobaczyłam. Pierwszy raz zobaczyłam to kopnięcie, które poczułam. Było je widać na brzuchu i jeszcze mam to nagrane. Po prostu zaczęłam dzwonić do wszystkich najbliższych, że jest kopnięcie, że mam je. Byłam taka wzruszona i taka szczęśliwa, no w ogóle niesamowity moment" - wyznała prezenterka nie kryjąc wzruszenia.
Aleksandra Grysz wyjawiła także, że wyczuwanie ruchów dziecka ma dla niej szczególne wrażenie. Dziennikarka i jej ukochany musieli się w lipcu ubiegłego roku mierzyć z tragedią. Stracili swoje pierwsze dziecko.
"Nawet jeśli wiem, że wszystko jest dobrze, cały czas mam z tyłu głowy to, że badania raz w miesiącu to jest dla mnie zdecydowanie za mało. Ja bym chciała raz w tygodniu wiedzieć i sprawdzić, że wszystko jest ok." - dodała.
Przyszłym rodzicom jeszcze raz składamy serdeczne gratulacje.
Zobacz także:
Wielkie poruszenie w "Pytaniu na śniadanie". Prowadzący osunął się na ziemię
Wielka wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Za plecami prezenterów doszło do dantejskich scen
Gwiazda TVP ujawniła prawdę o swojej chorobie. Zmaga się z tym od lat