Ciężarna Monika Brodka przyłapana z partnerem w urzędzie. To nie były plotki
Gdy Monika Brodka ogłosiła, że jest w ciąży, wielu fanów nie miało pewności, z kim doczekała się tak wielkiego szczęścia. Niedługo potem piosenkarka rozwiała wątpliwości i oficjalnie potwierdziła relację z Mikołajem Sygudą. To z pewnością nie były plotki. Od tamtego czasu paparazzi są bardzo czujni. Przyłapali parę nawet na wizycie w... urzędzie.
Monika Brodka i Mikołaj Syguda poznali się przy okazji pracy na planie klipu do piosenki "Myślę sobie, Ż". Teledysk kręcono w Chile i właśnie tam Monika poczuła, że jej serce rwie się do nowego uczucia.
Jak donosi "Fakt", tym razem paparazzi przyłapali wokalistkę i filmowca na wizycie w urzędzie dzielnicowym na Pradze Południe. Być może ta wizyta wymagała obecności obojga, zarówno Moniki, jak i Mikołaja.
W jaki sposób Monika Brodka potwierdziła związek z Mikołajem? Pierwszym sygnałem okazało się oświadczenie ws. ciąży, którym zasugerowała, że Mikołaj przyniósł jej prezent. Zbieżność imion nie była przypadkiem.
Następnie głos zabrała 24 stycznia. Zrobiła to za pośrednictwem Instagrama, gdy złożyła ukochanemu życzenia: "Happy birthday to my lovi love" - napisała. Wkrótce potem zdradziła, że są w podróży i celebrują ważną okazję.
Głos zabierały także osoby z otoczenia pary.
"Monika i Mikołaj od początku zdjęć mieli się ku sobie. Na planie w Chile aż huczało od plotek. Była między nimi wyjątkowa chemia. Nikt się specjalnie nie zdziwił, gdy po powrocie do Polski krążące pogłoski okazały się prawdziwe" - w przeszłości wyznała Pudelkowi osoba z otoczenia zakochanych.
Następnie zostali zauważeni na spacerze.
"(...) Zakochani dzielili się nie tylko jedzeniem. Patrzyli sobie głęboko w oczy, tulili, a po posiłku namiętnie całowali i zupełnie nie przejmowali tym, że są w centrum Warszawy" - można było przeczytać na łamach "SE".
Monika swoją radość z życiowej sytuacji wyraziła w podsumowaniu roku. Na Instagramie napisała:
"Nie sposób mi ten rok zawrzeć w słowach... 2024 był dla mnie najbardziej zaskakującym, magicznym i spełniającym marzenia rokiem. Bardzo pracowitym, pełnym fantastycznych projektów, podróży i cudownych wartościowych ludzi przy boku (...)" - uzewnętrzniała się.
W kolejnej części komunikatu wyjawiła, że był to czas spełniania marzeń: "(...) Przepełnia mnie wdzięczność i szczęście za wszystko, co mnie spotkało. Zwiedziłam kilka kontynentów, nagrałam super płytę, stworzyłam girlsband, zamieniłam się w warszawską syrenkę, reżyserowałam klipy, kupiłam wymarzony dom i wchodzę w nowy etap życia. Dziękuję bliskim za wspólne chwile i wsparcie. 2024 you’ve been sooooo kind!".
Czytaj też:
Monika Brodka przekazała radosną nowinę. Gratulacje spływają z całej Polski
Brodka niedawno ogłosiła ciążę, a tu takie wieści. Te zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości
Steczkowska podpadła Brodce. Diwa już odpowiedziała. "Życzę jej powodzenia"