Ciężarna Zawadzka mówi wprost. To miało wyglądać zupełnie inaczej. Co ze ślubem?
Marcelina Zawadzka przeżywa piękny okres w życiu. W zeszłym roku przyjęła oświadczyny przystojnego obcokrajowca, teraz spodziewa się dziecka. To miało jednak wyglądać nieco inaczej. Gwiazda mówi wprost o ślubie i dziecku.
Historia miłości Marceliny Zawadzkiej i Maxa Gloecknera jest najlepszym dowodem na to, że strzała Amora może nas trafić wszędzie. Modelka i prezenterka poznała ukochanego trzy lata temu podczas wycieczki do Meksyku. Dziś tworzą szczęśliwą parę, w zeszłym roku się zaręczyli, a teraz spodziewają się dziecka. Dla przyszłej mamy ciąża to piękny czas, który docenia, ponieważ pojawiła się w momencie, w którym jest na nią w pełni gotowa emocjonalnie.
"Jestem emocjonalnie na to gotowa. Wiesz, 35 lat i przede wszystkim ja jestem zachwycona tym wszystkim. Też się cieszę po prostu, bo wiesz, będąc w pracy, będąc w ciągłym biegu, mogło być różnie u mnie" - przyznała szczerze w rozmowie z Jastrząb Post.
Choć u Marceliny wyraźnie widać ciążowy brzuszek, do porodu została jeszcze chwila. Gwiazda ma już jednak wybrane imię dla pociechy. Będzie nowoczesne i pozytywnie odbierane zarówno w Polsce, jak i za granicą. Przyszła mama nie zdradza nic więcej, ponieważ obiecała Maxowi zachować to dla siebie do czasu rozwiązania. Nie ma jednak opcji, by imię się zmieniło.
"Mi się to w ogóle pojawiło, jak go zobaczyłam na USG. To było chyba moje drugie USG. I pani doktor zapytała, czy mamy imię wybrane i po prostu powiedziałam to imię. [...] Później myśleliśmy i chodziliśmy z tym imieniem i zastanawialiśmy się, czy nam się rzeczywiście podoba. I teraz już nie umiemy znaleźć innego." - wyznała Marcelina w wywiadzie z Jastrząb Post.
Co ciekawe, Marcelina miała nieco inne plany na macierzyństwo. Chciała najpierw wziąć ślub i dopiero potem starać się o powiększenie rodziny. Początkowo tak właśnie miało być. Razem z Maxem zaplanowali wesele na luty, ale ukochany prezenterki nie mógł doczekać się zostania ojcem.
"Max jakiś czas temu powiedział do mnie: "mamy jeszcze trochę czasu do wesela, może dziecko wcześniej?" - wspominała gwiazda w rozmowie z Jastrżąb Post.
Po chwili dodała, że zgodziła się, bo nie przypuszczała, że tak szybko usłyszy upragnioną nowinę o ciąży. Już trzy miesiące po rozmowie z Maxem zakochani dowiedzieli się, że zostaną rodzicami i ich świat na zawsze się zmienił. Sama Marcelina przyznaje, że teraz cieszy się z takiego obrotu sprawy, a na sformalizowanie związku z ukochanym przyjdzie jeszcze czas.
ZOBACZ TEŻ:
Marcelina Zawadzka tłumaczy się fanom. "Muszę napisać tu kilka rzeczy"
Marcelina Zawadzka ujawniła, jakie imię nada dziecku. "Jest nowoczesne" [POMPONIK EXCLUSIVE]