​Cleo chwali się, że lata prywatnym samolotem i wybuchła afera. Ludzie nie zostawili na niej suchej nitki

Jeszcze do niedawna prywatne samoloty były świadectwem luksusu. Spośród polskich gwiazd tylko Beatę Kozidrak stać było na taki środek transportu. Ostatecznie z prywatnym samolotem, którym latała na koncerty, rozstała się w 2018 roku, tuż przed tym, gdy stał się on  synonimem nowobogackich fanaberii. 

Od tamtego czasu społeczna opinia na temat prywatnych samolotów zmieniła się radykalnie. Obecnie posługiwanie się nimi jest uważane za objaw egoizmu, lekceważenia problemów klimatycznych i losu przyszłych pokoleń. 

Wszyscy, którym zależy na pozytywnym wizerunku, przesiedli się do samolotów rejsowych. Zrobili tak  nawet członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej, oprócz księcia Harry’ego i księżnej Meghan, którzy na Platynowy Jubileusz królowej Elżbiety II przylecieli słynącym z wysokiego zużycia paliwa prywatnym Bombardierem. 

Jak obliczyli ekolodzy, lot Harry’ego, Meghan i ich dwojga dzieci skaził ziemską atmosferę 60 tonami dwutlenku węgla.

Wszystko wskazuje na to, że po tym, jak zostali obsmarowani w światowych mediach, ich rzekoma troska o planetę nie będzie już traktowana poważnie. 

Z kolei Taylor Swift podpadła tym, że tylko w tym roku odbyła 170 lotów prywatnym odrzutowcem, dzięki czemu zyskała miano „największej trucicielki CO2 roku”. 

Cleo, niestety, nie popisała się wyczuciem sytuacji. Piosenkarka, słynąca z tego, że gra po kilka koncertów dziennie i od lat nie miała urlopu, pochwaliła się, że w utrwalaniu pracoholizmu pomaga jej prywatny samolot. Zdjęcie na tle małego samolociku opatrzyła podpisem:

Jak zauważyli komentujący, Cleo używa samolotu do pokonania niewielkich odległości, rzędu 115 kilometrów. 

Pojawiły się niewygodne dla piosenkarki pytania, dlaczego nie jeździ koncertowym busem, który przecież i tak musi wyruszyć w drogę, by przewieźć sprzęt i członków ekipy, a także potępiające komentarze:

Warto przypomnieć, że kiedy latem 2015 roku podczas wakacji w Stanclewie Anna Lewandowska została przyłapana na korzystaniu w helikoptera, łatka osoby, której do tego stopnia w głowie się przewróciło, że lata helikopterem po bułki, przylgnęła do niej na długie miesiące. 

Cleo jednak zdaje się nie wyciągać wniosków z cudzych wpadek. Jak się okazuje, tak polubiła podniebne podróże, że helikopter też wynajmuje. Tym z kolei pochwaliła się na początku lipca:

Zobacz też:

Cleo pokazała swój apartament. Marmur oraz złoto robią wrażenie!

Cleo: Bardzo dobrze się czuję, jak śpię minimum sześć godzin

Wiktoria Gąsiewska eksponuje długie nogi. "Ślicznotka"

***