Co dalej z mięsną kreacją Lady Gagi?
Była najgłośniej komentowaną kreacją 2010 roku. Dzięki odpowiedniej konserwacji trafiła na wystawę, gdzie będzie ją można oglądać aż do lutego.
Uznana została przez magazyn "Time" kreacją roku 2010. Gwiazda założyła wykonane z mięsa - sukienkę, buty i kapelusz - we wrześniu 2010, na uroczystość rozdania MTV Video Music Awards.
Dlaczego Gaga, prywatnie weganka, zdecydowała się na taki krok? Gwiazda tłumaczyła, że swoim strojem chciała wyrazić poparcie dla... gejów w amerykańskiej armii, którzy muszą ukrywać swoją orientację.
"Jestem weganką i brzydzę się zabijania zwierząt, więc nie założyłabym mięsa tylko po to, żeby wywołać skandal. Chciałam pokazać, że wiem, jak to jest robić coś wbrew swoim przekonaniom. Chcę walczyć o prawa tych, którzy muszą nosić mundur, ale nie mogą przyznać się, że kochają ludzi tej samej płci" - tłumaczyła.
Jej wyjaśnienia nie do końca przekonały media, jednak nie odebrały kreacji mocy oddziaływania.
W tej chwili wystawiona jest ona w The Rock and Roll Hall of Fame w Cleveland. Aby zachować ją w dobrym stanie, wykonaną z argentyńskiej wołowiny sukienkę przechowywano w chłodni oraz pokryto grubą warstwą środków konserwujących. Gdy to nie pomogło, w ramach odświeżenia pomalowano ją farbą - przyznał rzecznik muzeum.
Kreacja będzie dostępna dla zwiedzających do lutego.