Co naprawdę stało się Bradowi?
Na niedawnym festiwalu w Palm Springs Brad Pitt pojawił się na czerwonym dywanie... wspierając się o lasce, co wywołało lawinę spekulacji na temat prawdziwego powodu, dla którego uległ wypadkowi.
Amerykanie uwielbiają teorie spiskowe, a ponieważ okazało się, że brzuch Beyonce wcale nie był nadmuchany (piosenkarka właśnie urodziła: Szczegóły porodu Beyonce), na świeczniku znalazł się inny gwiazdor. Tym razem trafiło na biednego Brada. Laska całkowicie przyćmiła samego celebrytę: nikogo nie interesowało to, że w Palm Springs odbierał nagrody dla najlepszego aktora (za role w filmach "Moneyball" i "Drzewo życia").
Okazało się, że Pitt doznał kontuzji kolana, kiedy wchodził po schodach ze swoją córką Vivienne na rękach. Dziewczynce nic się nie stało, a on sam już za parę tygodni ma pożegnać się z laską. Wielu podejrzliwych twierdzi jednak, że to jedynie "oficjalna wersja wydarzeń". Czyżby sądzili, że wypadek Brada to sprawka diabolicznej Angeliny?