Reklama
Reklama
Tylko u nas

Co za sceny sceny po zakończeniu odcinka „TzG”. Conan podszedł do Pavlović i się zaczęło

Ostatni odcinek „Tańca z gwiazdami” pokazał, że wszystko się może zdarzyć. Po drugim występie Dagmary Kaźmierskiej między nią z Iwoną Pavlović dosłownie zawrzało, a cała sytuacja miała odzwierciedlenie w najsłabszych w historii ocenach. Jednak gorąco było także po odcinku, kiedy to syn królowej życia, Conan, podszedł do Czarnej Mamby…

Dagmara Kaźmierska nie może liczyć na wysokie noty od jurorów

Dagmara Kaźmierska zdecydowanie nie jest faworytką jurorów "Tańca z gwiazdami". Królowa życia od początku otrzymuje najsłabsze noty, jednak widzowie wciąż stoją za nią murem i dzięki ich wsparciu przechodzi do kolejnych odcinków.

Choć w minioną niedzielę otrzymała najsłabsze oceny w historii programu, za tydzień także zobaczymy ją na parkiecie.

Nie jest tajemnicą, że królowa życia ma lekko na pieńku z Czarną Mamą. W ostatnim odcinku Iwona Pavlović jeszcze bardziej krytycznie niż dotychczas wypowiedziała się na temat jej występów. Ku zaskoczeniu wielu, po zakończeniu odcinka do jurorki podszedł syn Dagmary Kaźmierskiej. Czyżby chciał się z nią znów rozmówić? Nic bardziej mylnego...

Reklama

Conan Kaźmierski przeprasza Iwonę Pavlović

We wcześniejszym odcinku syn Dagmary Kaźmierskiej stał się niechlubnym bohaterem, po tym, jak dogryzł Iwonie Pavlović krytykującej występ jego mamy. Conan nagle podszedł do stołu jurorskiego, chwycił za mikrofon i zarzucił jurorce, że gdyby miała tak chore nogi jak jego mama, z pewnością nie zatańczyłaby lepiej od niej.

Te słowa wywołały oburzenie nawet w... Dagmarze, która skrytykowała syna za takie zachowanie, pomimo iż wie, że stanął w jej obronie. Najwidoczniej w ciągu minionego tygodnia szczerze sobie z nim porozmawiała, gdyż w niedzielę tuż po zakończeniu odcinka Conan podszedł do Iwony Pavlović z naręczem kwiatów.

W rozmowie z nami Iwona Pavlović wyznała, że usłyszała przeprosiny, choć tak naprawdę nie poczuła się urażona. Rozumie bowiem, że syn stanął w obronie matki.

"Ja podchodzę do ludzi bardzo otwarcie, z uśmiechem. Podziękowałam Conanowi za te kwiaty, chociaż powiedziałam mu, że ja naprawdę nie czuję się urażona ani obrażona, bo on nie zrobił nic złego. (...) Jestem zaskoczona, ale uważam, że jeżeli są takie gesty, to przyjęłam je z otwartymi rękoma i bardzo mu serdecznie za nie podziękowałam" - powiedziała nam.

Na temat Dagmary Kaźmierskiej jednak zdania wciąż nie zmieniła. "Ona w kolejnym odcinku proponuje dokładnie to samo, czyli tak nie do końca cokolwiek. Jest po prostu roześmiana, uśmiechnięta, przespaceruje troszkę po parkiecie, a nawet postoi, bo już ostatni taniec to nawet nie był taniec, tylko stanie i mnie to już męczy. Ja wiem, że to jest program rozrywkowy, ja nie mam nic przeciwko temu, ale chyba pierwszy raz w historii się zdarzyło, że ktoś w ten sposób podchodzi do tego programu. Mi się to podejście nie podoba, choć tego nie oceniam" - wyznała.

Zobacz też:

Gorący pocałunek Maffashion i klęska Anity Sokołowskiej. Zaskakujący zwrot w "Tańcu z Gwiazdami"

Kaźmierska zrównana z ziemią po wielkanocnym "Tańcu z gwiazdami". Dla Pavlović "tam nie było tańca" [POMPONIK EXCLUSIVE]

Śmiałe wyznania kandydata na męża Dagmary. Królowej aż odbiera mowę

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy