Co za sensacyjne wieści! Kurzajewski wniebowzięty, już niebawem urodzi się dziecko!
Maciej Kurzajewski (49 l.) i jego była żona Paulina Smaszcz (49 l.) niegdyś stanowili jedną zgraną parę. Ich drogi ostatecznie rozeszły się trzy lata temu. Obydwoje zapewniali przy okazji rozwodu, że nie będą drzeć ze sobą kotów, ale w październiku bieżącego roku wyszło szydło z worka. Wszystko przez wyjazd prezentera do Izraela, gdzie z radością świętował urodziny nowej ukochanej Katarzyny Cichopek. To rozjątrzyło spokojną dotąd Paulinę. W ruch poszły najcięższe z dział i zaczęła się prawdziwa medialna wojna między zranioną byłą, a Kurzajewskim. Teraz obydwoje postawieni zostali w nowej sytuacji. Okazuje się bowiem, że ich rodzina się powiększy!
W TVP już wszyscy to wiedzą. Nadchodzą kolejne zmiany w życiu prezentera "Pytania na śniadanie" Macieja Kurzajewskiego. Jak udało się dowiedzieć jednemu z serwisów, ukochany Katarzyny Cichopek niedługo zostanie dziadkiem.
Starszy syn gwiazdora TVP, Franciszek, spodziewa się dziecka. 25-latek na co dzień mieszka we Włoszech razem ze swoją żoną Laurą. Teraz obydwoje mają prawdziwy powód do radości, ponieważ niebawem na świat przyjdzie ich córeczka.
Nie da się jednak ukryć, że przyszli dziadkowie, czyli Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski nie żyją ze sobą w dobrych relacjach. Mimo to obydwoje bardzo cieszą się z narodzin wnuczki. Czy to możliwe, by powitanie na świecie nowego człowieka znowu ich zjednoczyło?
"Franciszek niedługo zostanie tatą. Nowa pociecha w rodzinie Kurzajewskich pojawi się już za chwilę. Paulina jest bardzo szczęśliwa z tego powodu. Tym bardziej że jej pierworodny syn będzie miał dziewczynkę, a ona zawsze marzyła o wnuczce, którą będzie mogła kochać i rozpieszczać" - zdradza "Super Expressowi" osoba z bliskiego otoczenia Smaszcz.
"Kobieta petarda" wstrzymała się od komentowania tego, że zostanie babcią. To zachowanie niejednego może zadziwić, ponieważ do tej pory nie stroniła od kontaktów z mediami. Uznała jednak, że jest jeszcze "za wcześnie", by móc mówić o tym publicznie.
Smaszcz poprosiła dziennikarzy o wyrozumiałość. Maciej Kurzajewski kategorycznie odmówił wypowiadania się na ten temat. Jak wyjawił, syn zabronił mu publicznie komentować życie prywatne.
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski wyszli z sądu przed trzema laty, myśląc, że wszystko co było wówczas między nimi zostało skończone. Po latach będą musieli znowu stanąć twarzą w twarz i wyjaśnić kilka spraw.
Od jakiegoś czasu plotkowano, że była żona prezentera TVP będzie musiała stawić się na sprawie sądowej, która miałaby się odbyć między nią, a byłym mężem i jego nową ukochaną Katarzyną Cichopek.
"Ja wiem, jaka jest prawda, bardzo czekam na spotkanie w sądzie, ponieważ będą musieli mówić pod przysięgą i mam nadzieję, że ten proces będzie przy otwartych drzwiach, ale musieliby przyznawać się do kłamstw i bronić. Mam nadzieję, że oni przeproszą, przede wszystkim osoby ze swoich rodzin, które zranili, okłamywali, oszukiwali i zdradzali" - powiedziała Smaszcz.
W rozmowie z dziennikarzami portalu swiatgwiazd.pl Paulina Smaszcz wyznała także, jaka jest jej wersja wydarzeń dot. zgłoszonego przez Kurzajewskiego "najścia", którego miała się rzekomo dopuścić, gdy odwiedziła jego dom i swoją byłą teściową. Zdementowała niektóre z krążących w sieci informacji.
"Byłam bardzo ciekawa, w jaki sposób ta sprawa zostanie przedstawiona przez pana Macieja Kurzajewskiego i przez moją byłą teściową, panią Teresę. Okazuje się, że miałyśmy z panią Teresą Kurzajewską dokładnie te same wersje wydarzeń, że było miło, sympatycznie, to była ciepła, miła rozmowa, pożegnałyśmy się. Te insynuacje, że ja się przyczyniłam do rozwoju jej choroby, że ona była zestresowana, że ja wtargnęłam i tak dalej, to są wyłącznie insynuacje Macieja Kurzajewskiego, które nie mają się do prawdy" - mówiła Paulina w wywiadzie.
Zobacz też:
Katarzyna Cichopek upokorzona na wizji. Niezręcznie w "Pytaniu na śniadanie". Kurzajewski aż zbladł!
Kasia Cichopek i inne gwiazdy wiedzą, jak sobie dogodzić. Poznajcie ich przepisy