Co za wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Widzowie TVP usłyszeli za dużo
W piątkowym wydaniu "Pytania na śniadanie" widzowie TVP byli świadkami zabawnej wpadki. Wszystko przez niedopatrzenie ekipy i zamieszanie wokół promocji finału programu "Rolnik szuka żony". Małgorzata Opczowska powiedziała kilka słów za dużo.
Hitowy program śniadaniowy TVP "Pytanie na śniadanie" obfituje we wpadki i zabawne sytuacje. Tak już niestety jest z programami prowadzonymi na żywo. Nie inaczej było podczas piątkowego wydania formatu, które poprowadzili Małgorzata Opczowska i Robert Koszucki.
Małgorzata Opczowska tradycyjnie wraz z Anną Lewandowską poprowadziła segment "Czerwony dywan", w którym można znaleźć najświeższe plotki o celebrytach.
Jednym z tematów był finał 10. edycji programu "Rolnik szuka żony". Widzowie TVP zobaczyli zwiastun tego wydarzenia.
W pewnym momencie jednak usłyszeliśmy nie tylko fragmenty "Rolnika...", ale też głos Opczowskiej, a wszystko przez błąd techniczny. Prowadząca dwukrotnie zapytała: "Jest też fundator nagrody?"
Później wszystko wróciło do normy. Opczowska zapowiedziała konkurs SMS-owy, i przeszliśmy do kolejnych części programu.
Zobacz też:
Ida Nowakowska nie może uwierzyć, że padło akurat na nią. Pilnie zwróciła uwagę na jedno
Opczowska nagle ujawniła prawdę o Cichopek i Kurzajewskim. Wieści nadeszły niespodziewanie
Ryzykowny żart Idy Nowakowskiej w "Pytaniu na śniadanie". Nie czyta gazet?