Co ze zdrowiem Agaty Młynarskiej? Cała prawda o jej chorobie wychodzi na jaw!
Przypadłość Agaty Młynarskiej (53 l.) to choroba cywilizacyjna, ale można z nią walczyć...
"Po czterech dniach ostrej walki na oddziale gastrologii, znanym mi od lat, wrócił uśmiech i nadzieja, że najgorsze udało się pokonać. Moja choroba ma własne życie. Nie zbadano dlaczego pojawiają się tak silne jej zaostrzenia. Bo przecież było dobrze i nagle... walka o życie” – ten dramatyczny wpis na Instagramie dziennikarki poruszył ludzi.
Co się stało? Agata od lat zmaga się z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Atakuje ona jelita, żołądek, przełyk a nawet usta. Objawia się m.in. biegunkami i dolegliwymi bólami brzucha. Jest chorobą przewlekłą.
Agata twierdzi, że zdecydowała się o swojej chorobie mówić publicznie, żeby ostrzec innych.
"Ta choroba trzewna „wykłada” ci odporność, więc zaczynasz mieć grypy, katary, zapalenia oskrzeli i stajesz się człowiekiem niezdolnym do życia. Wygląda powierzchownie, że znów jesteś przeziębiona, ale potem słaniasz się, nie możesz wstać z łóżka, wymiotujesz. Na rękach cię niosą do szpitala, gdzie rozkładają ręce, bo diagnostyka w tej chorobie jest bardzo trudna" – powiedziała Agata w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Trzeba tu przyznać, że coraz więcej lekarzy uważa chorobę Leśniowskiego-Crohna za schorzenie cywilizacyjne, które tuż po raku staje się jednym z najbardziej degenerujących organizm i dezorganizujące życie człowieka.
Dlatego tak ważna jest odpowiednia diagnoza i leczenie. W Polsce jest wiele osób, które nie zdają sobie sprawy, że mogą być podobnie chore, jak Agata. A nieleczone dolegliwości przyczyniają się do osłabienia organizmu, a nawet śmierci.
Dlatego Młynarska apeluje, żeby się nie bać. Ta choroba wzbudza u pacjentów sporo wstydu. Ale zdrowie jest ważniejsze niż nasz wstyd.