Colin Farrell zaskoczył wszystkich. Na Oscary przybędzie z pięknym młodzieńcem!
Colin Farrell postanowił już, kto będzie towarzyszył mu na tegorocznej gali wręczenia Oscarów. Wybór aktora może zadziwiać. Okazuje się, że były partner Alicji Bachledy-Curuś zabierze na czerwony dywan swojego syna Henry'ego. Gwiazdor zapowiedział już nawet, co na siebie włożą!
Tegoroczna gala wręczenia Oscarów odbędzie się tradycyjnie w pięknym Dolby Theatre. Akademia Filmowa zaplanowała uroczystość na 12 marca 2023 roku. Tym razem w roli prezentera zobaczymy Jimmy’ego Kimmela, który miał już okazję prowadzić wydarzenie w latach 2017-2018. Wśród nominowanych nie zabrakło Colina Farrela.
Za niecały tydzień dowiemy się, czy Colin Farrell pokonał drugiego faworyta do statuetki "najlepszego aktora". W walce o statuetkę rywalizują z nim m. in., Austin Butler za rolę w filmie "Elvis", a także Brendan Fraser, mającego nominację za "Wieloryba".
Farrel, który przed laty był związany z Alicją Bachleą-Curuś oczywiście wybiera się na tegoroczne rozdanie nagród, mając nadzieję na sukces. Gwiazdor wyznał w najnowszym wywiadzie udzielonym Vanity Fair, że na galę zabierze wyjątkowego mężczyznę, a dokładnie swojego 13-letniego syna Henry’ego.
"Razem założymy welwetowe smokingi" - zapowiedział Farrell.
Aktor ma jeszcze drugiego syna Jamesa, którego matką jest modelka Kim Bordenave. Chłopiec zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Jak informuje portal parenting.pl, 13-letni James cierpi na zespól Angelmana (AS), czyli rzadką chorobę genetyczną, której objawy są bardzo poważne i uniemożliwiają normalne funkcjonowanie.
"Chorzy często rzucają się w oczy ze względu na charakterystyczny uśmiech. Nie jest to jednak spowodowane błogą radością, a specyficznymi cechami, które nadaje choroba. Również sposób poruszania się przypomina ruchy marionetki ze względu na zaburzenia motoryczne. Osoby z zespołem Angelmana żyją średnio tak samo długo jak inni ludzie, ale nie są w stanie samodzielnie funkcjonować" - czytamy na portalu parenting.pl.
O stanie zdrowia Jamesa wypowiedział się sam aktor, przyznał, że chłopiec wymaga ciągłej opieki. "James nie mówi i ma problemy z podstawowymi czynnościami, które utrudniają mu zatroszczenie się o jego zdrowie fizyczne i ogólne samopoczucie. Potrzebuje stałej opieki i pomocy w przygotowaniu posiłków, myciu się i ubieraniu" - wyznał aktor.
Zobacz też:
Colin Farrell: Tragedia w rodzinie aktora. Synek nieuleczalnie chory. Objawy porażają!
Alicja Bachleda-Curuś adoptowała drugiego już kundelka. Fani zachwyceni!
Alicja Bachleda-Curuś: Colin Farrell dał jej do wiatu, a teraz taka sensacja! Wymowna zmian