Reklama
Reklama

Colin opuścił urodziny Henry'ego

Colin Farrell jest ostatnio tak zapracowany, że nie mógł przylecieć do Nowego Jorku na pierwsze urodziny swojego synka, Henry'ego. Podobno to producenci nie pozwolili mu wziąć urlopu...

Zagraniczne media trąbią od jakiegoś czasu o kryzysie w związku Colina Farrella (34 l.) i Alicji Bachledy-Curuś (27 l.). Polskie źródła co prawda donoszą, że o kryzysie nie ma mowy, ale ostatnie doniesienia wskazują jednak na to, że coś jest na rzeczy.

"Fakt" donosi, że Farrell nie zjawił się nawet na pierwszych urodzinach Henry'ego. Alicja i chłopiec spędzili ten dzień w towarzystwie znajomych aktorki.

Nieobecność gwiazdora tłumaczy się jego pracą na planach dwóch filmów - "Fright Night" i "Horrible Bosses". Grafik Colina jest bardzo napięty, a producenci nie pozwalają mu na nawet krótkie urlopy.

Reklama

Colin obiecał podobno, że wynagrodzi rodzinie bezustanny brak czasu i już niedługo zabierze ją na wakacje w góry. Jak długo jednak Bachleda-Curuś będzie znosić nieobecność partnera w tak ważnych chwilach? Jest z pewnością wielu mężczyzn, którzy chętnie spędzaliby z nią każdą wolną chwilę...

Zobacz historię życia Colina Farrella:

Zobacz również:

Alicja i Colin rozstali się?

Alicja z Henrym w Nowym Jorku

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Colin Farrell | Alicja Bachleda-Curuś | związek | dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy