Colin straci miliony dolarów?
34-letni Colin Farrell był już pewien, że dostanie główną rolę w filmie biograficznym o muzyku Ozzym Osbournie. W ostatniej chwili jednak sprzeciwiła się temu odtwórczyni roli żony rockmana, czyli... córka Osbourne'ów.
Hollywoodzki gwiazdor już od dłuższego czasu nie dostaje propozycji zagrania głównych ról w żadnych interesujących produkcjach. Gdy więc okazało się, że ma szansę wcielić się w postać lidera Black Sabbath, bardzo się ucieszył. Tym bardziej, że jego honorarium mogło wynieść nawet 10 milionów dolarów.
Jak czytamy w tygodniku "Na Żywo", do walki o rolę Colina dopingowała Alicja Bachleda-Curuś, która wie, że jej partner od lat jest wielkim fanem twórczości Ozzy'ego.
Niestety, wygląda na to, że Farrell będzie musiał obejść się smakiem. Okazało się, że w filmie nie chce go widzieć Kelly Osbourne, córka Ozzy'ego, która zagra w nim? swoją matkę.
"On ma przecież 34 lata! Mojego tatę musi zagrać jakiś 18-letni aktor" - miała powiedzieć Kelly.
Dziadkowi Colinowi pozostają więc na razie drugoplanowe role w filmach "The Way Back" i "Horrible Bosses".