Colin wspiera Alicję w trudnych chwilach
Ich związek nie przetrwał próby czasu, ale Alicja Bachleda-Curuś (29 l.) i Colin Farrell (36 l.). wciąż są sobie bliscy i zgodnie dzielą się opieką nad synem Henrym Tadeuszem (2 l.). Choroba ojca aktorki dodatkowo zacieśniła ich kontakty.
Jak donosi "Fakt", emocje po rozstaniu już opadły i z biegiem czasu relacje Ali i Colina są coraz lepsze. Odkąd piękna Polka dowiedziała się o chorobie ojca (Tadeusz Bachleda-Curuś, dyrektor departamentu środowiska w Najwyższej Izbie Kontroli, zmaga się z białaczką) może liczyć na wsparcie swojego dawnego kochanka.
Krewny Alicji zdradził tabloidowi, że Colin często do niej dzwoni, interesuje się zdrowiem jej taty i oferuje pomoc. Bez mrugnięcia okiem zgodził się też, by Alicja spędzała więcej czasu z Henrym Tadeuszem w Polsce. Czyżbyśmy byli świadkami metamorfozy znanego z niechęci do zaangażowania emocjonalnego lowelasa? Amerykańskie tabloidy od jakiegoś czasu przebąkują, że naczelny rozrabiaka Hollywood zrobił się ostatnio dojrzalszy...