Córka Banderasa przekazała radosne wieści. Wychodzi za mąż, jej narzeczony jest z Polski
Antonio Banderas i Melanie Griffith mają duży powód do radości. Ich jedyna córka, Stella del Carmen, właśnie podzieliła się ze światem wspaniałymi wieściami. Niespełna 28-letnia kobieta właśnie zaręczyła się z wieloletnim partnerem, Alexem Gruszynskim. Jej narzeczony ma polskie korzenie!
Antonio Banderas po raz pierwszy wziął ślub w 1987 r. z Aną Lezą, hiszpańską aktorką znaną m.in. z "Kobiet na skraju załamania nerwowego" Pedra Almodóvara. Związek zakończył się rozwodem niespełna 10 lat później. W tym samym roku gwiazdor światowego kina ożenił się z Amerykanką Melanie Griffith i stał się ojczymem dla dwojga jej dzieci (słynnej Dakoty Johnson i Alexandra Bauera) z poprzednich relacji.
Urodzona we wrześniu 1996 r. Stella to jedyny owoc niemal 20-letniego małżeństwa sław. Silne uczucie połączyło ich rok wcześniej na planie komedii "Zbyt wiele" Fernanda Trueby, ale poznali się już kilka lat wcześniej, na gali rozdania Oscarów w 1989 r. Ponoć, choć wówczas oboje zajęci, zrobili na sobie nawzajem duże wrażenie.
Para uchodziła za zgodną i szczęśliwą, a jedyny poważny kryzys, który położył się cieniem na ich relacji, miał miejsce pod koniec lat 90., kiedy kobieta ponownie wpadła w sidła uzależnień. Mąż cierpliwie wspierał ją w zmaganiach z chorobą, a później wielokrotnie próbował odwieść ją od kolejnych operacji plastycznych. W końcu coraz częściej zaczął wspominać o rozstaniu.
A to w 2014 r. stało się faktem.
"Wspólnie postanowiliśmy zgodnie zakończyć nasze małżeństwo, po prawie dwudziestu lat wspólnego życia pełnego miłości. Postanowiliśmy w przyjazny i pełen szacunku do siebie, swoich rodzin i przyjaciół sposób, podziękować za wspaniały czas, jaki spędziliśmy razem" - można było przeczytać we wspólnym oświadczeniu gwiazd. Po rozwodzie, który odbył się w grudniu 2015 r., celebryci faktycznie pozostali w życzliwych stosunkach.
Niespodziewanie jedyna córka gwiazd podzieliła się ze światem radosną nowiną.
"Będę mogła spędzać czas z moją ulubioną osobą na ziemi już zawsze!" - napisała podekscytowana Stella na Instagramie. Jej wpisowi towarzyszyło zdjęcie lewej dłoni z pierścionkiem zaręczynowym na palcu serdecznym. W tle zdjęcia widać uśmiechniętego Alexa Gruszynskiego, ukochanego 28-latki. W galerii znajdują się zdjęcia z różnych okresów życia zakochanych, potwierdzające, że znają się od najmłodszych lat.
Nie jest tajemnicą, że przyszły mąż dziewczyny to zarazem syn polskiego operatora filmowego. Urodzony w Warszawie Alexander Gruszynski po ukończeniu liceum wyjechał wraz z rodzicami do Danii, gdzie ukończył szkołę filmową, a później wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. 74-latek pracował przy wielu amerykańskich produkcjach. Najnowszym tytułem w jego portfolio jest popularny serial Netfliksa, "Emily w Paryżu" z Lily Collins w roli głównej.
Wybranek serca Stelli Banderas poniekąd poszedł w ślady utalentowanego ojca. Założył bowiem firmę NOVA, której zadaniem jest wspieranie twórców w obliczu galopującego rozwoju sztucznej inteligencji, mogącej poważnie zagrozić ich pozycji na rynku.
Dumna mama nie mogła się nacieszyć szczęściem córki i przyszłego zięcia. "Kocham Was oboje bardzo mocno! Jeszcze raz gratulacje!" - napisała Griffith pod postem.
Zobacz też:
Wyglądają na swój wiek? Im starsi, tym bardziej są HOT!
Ojciec ją zostawił, bo nie poszła na studia. Zgarnęła fortunę za jeden film