Córka Muska zabrała głos ws. Eurowizji i Justyny Steczkowskiej. Aż trudno uwierzyć, jak to skomentowała
Córka Elona Muska skomentowała "Gaję" Justyny Steczkowskiej. Eurowizyjny hit naszej polskiej diwy wzbudza sporo zamieszania w różnych zakątkach świata. Czy również córka miliardera uległa jego urokowi?
Córka Elona Muska - Vivian Jenna Wilson - skomentowała eurowizyjną propozycję Justyny Steczkowskiej. Na platformie Threads jasno dała do zrozumienia, co myśli o utworze "Gaja".
"W mojej głowie od kilku dni jest tylko: Zargo. Raga. Urra. Gara. Jarga. Jarun. Era Czarodoro. Czas" - napisała córka miliardera. Wilson w komentarzach przeprosiła Polaków za ewentualne błędy w zapisie fraz oraz określiła utwór mianem "bardzo specyficznego".
Choć aktualnie fani Eurowizji skupiają się na Justynie Steczkowskiej, napływają pierwsze doniesienia o ewentualnym przyszłorocznym występie Roksany Węgiel. Jak wiadomo, dotychczas widzowie oczekiwali występu Sary James, jednak ta odłożyła wyzwanie w czasie.
Również Roksana Węgiel nie zdaje się przekonana, że to dobry moment na poważny krok.
"Gdzieś ten temat jest mi bliski, ale nie daje sobie takiego deadline'u. Na pewno przyjdzie taki moment, kiedy to poczuję i będę chciała wziąć udział w preselekcjach" - przyznała w rozmowie z RMF FM.
Jednocześnie Roksana otwarcie oceniła muzyczną propozycję Justyny:
"Gdyby to ode mnie zależało, dałabym jej pierwsze miejsce. Ale Eurowizja to jest konkurs i ciężko przewidzieć, co się wydarzy" - wyjawiła we wspomnianym wywiadzie.
Justyna Steczkowska może liczyć na ogromne wsparcie ze strony fanów, ale i rodziny. Jej syn - Leon Steczkowski - przyznał, że szybko pojawi się okazja do świętowania sukcesu. Tak jak cieszyli się wygraną podczas preselekcji, tak samo będą celebrować małe i duże zwycięstwa.
"Wróciliśmy z nart, bardzo się ucieszyliśmy, oglądaliśmy na żywo. To była wielka radość, mama do tego parła, starała się, wielką robotę wykonała, tancerze, menadżerowie, więc tylko się cieszyliśmy" - wyjawił Pomponikowi, dodając, że na wspólne świętowanie przyjdzie czas już po Eurowizji.
Syn Steczkowskiej nie jest oficjalnie zaangażowany w przygotowania nad show, ale udziela mamie swoich rad, kiedy ta tego potrzebuje.
"Za organizacje koncertów pre-party odpowiada Telewizja Polska. Oni tam się ustawiają terminami, ja jestem ciałem pomocowo-doradczym. (...) Nie utrudniamy jej życia. Jeśli potrzebuje jakiejś pomocy, to ona prosi, i my pomagamy. No na scenę za nią nie wyjdziemy" - podsumował Leon.
Czytaj też:
Elon Musk chce kupić mieszkanie w Polsce. Nagle wtrąciła się Woźniak-Starak
Znamy najbogatszą kobietę na świecie. Jej majątek jest zdumiewający
