Córka Grzegorza Ciechowskiego rozpoczyna walkę w sądzie! Macocha dała jej popalić!
Córka słynnego artysty i wokalisty Grzegorza Ciechowskiego Weronika Ciechowska postanowiła po latach rozpocząć sądową walkę o spadek po ojcu. Kiedy odbędzie się pierwsza rozprawa?
Weronika Ciechowska jest córką Grzegorza i Małgorzaty Potockiej. Mimo to miała doskonałe relacje z kolejną żoną ojca Anną i przyrodnim rodzeństwem.
"Gdy tata zmarł, miałam 14 lat. Byłam w bardzo dobrej relacji z Anką. Traktowała mnie jak własną córkę. Gdy tata żył, jeździłam do nich w każdy weekend, a gdy zmarł, co dwa tygodnie, bo z Anną i moim przyrodnim rodzeństwem byłam bardzo blisko. Mimo śmierci taty to była dalej moja rodzina, oni byli cząstką życia z moim tatą" - opisała swoją sytuację Weronika Ciechowska w rozmowie z "Faktem".
Nierozstrzygnięte kwestie spadkowe wpłynęły jednak z czasem na relację w rodzinie. Według Weroniki macocha nie była zbyt skora dzielić się majątkiem po słynnym mężu. Tak upływały lata. Teraz jako kobieta już dorosła, Weronika postanowiła upomnieć się o należną jej część schedy.
"Gdy skończyłam 18 lat, odbyła się sprawa sądowa. Pamiętam bardzo dobrze ten dzień, niezwykle stresujący. Nie chciałam tam być, występować przeciwko osobie, która była mi tak bliska. Nie wchodziłam w szczegóły, wszystkim kierowała Anka, ufałam jej. To był mój błąd, ale chciałam stamtąd szybko wyjść. Doszło wtedy do ugody. To brzmiało dla mnie świetnie i sama nazwa 'ugoda' kojarzyła mi się z czymś dobrym" - opisywała Ciechowska w rozmowie z tabloidem.
"Działo się to w 2006 r. Ucieszyłam się, choć przed samym jej podpisaniem podeszła do mnie Anna i zapytała się, czy zamiast 50 tys. zł, zgodzę się na 40 tys. zł, zapłacone w dwóch ratach. Bez namysłu się zgodziłam. Chciałam, żeby to się skończyło. Podpisałam wszystkie dokumenty" - dodała Weronika.
Ugoda ta nie obejmowała przychodów z tytułu tantiemów po ojcu i praw do zarządzania jego wizerunkiem po śmierci. Teraz Weronika Ciechowska chce ponownie ustalić te prawa.
Kiedy możemy spodziewać się pierwszej rozprawy w tej sprawie? Jeszcze nie wiadomo.
Zobacz też:
Nie żyje Harry Belafonte. Piosenkarz miał 96 lat
Jacek Murański pojawił się przed kamerami. Pierwszy raz po śmierci Mateusza Murańskiego
Krzysztof Adamski żegna się z "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"