Córka Janusza Korwin–Mikkego po ślubie została skazana! O tym mówiła cała Polska
Korynna Korwin–Mikke (40 l.) zdecydowanie nie jest typem grzecznej dziewczynki. Córka Janusza Korwin–Mikkego w swoim życiu miała poważne problemy z prawem. Jazda samochodem bez wymaganych uprawnień, kradzież części do frezarki i posiadanie heroiny – o jej wybrykach kilka lat temu głośno było w całym kraju. Do tego stopnia, że niedoszła europosłanka mogła trafić do więzienia!
Korynna Korwin-Mikke jest córką kontrowersyjnego polityka Janusza Korwin-Mikkego. W 2014 roku startowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Co ciekawe, powodem takiej decyzji nie była chęć pójścia w ślady ojca i zaistnienie na scenie politycznej. Korynna Korwin-Mikke znalazła się na liście wyborczej partii Kongresu Nowej Pracy ze względów formalnych.
"Na liście muszą być przynajmniej cztery kobiety. Mówiłem, że będzie trzeba mobilizować matki, żony, córki i kochanki i właśnie zmobilizowałem" - tłumaczył wtedy Janusz Korwin-Mikke. Korynna Korwin-Mikke ostatecznie nie otrzymała mandatu europosłanki. Później przyznała, że nie zamierzała brać udziału w kampanii wyborczej, gdyż polityka jej nie interesuje.
Ostatecznie to nie start w wyborach, a problemy z prawem sprawiły, że wokół Korynny Korwin-Mikke zrobiło się głośno. Córka Korwin-Mikkego została zatrzymana podczas kontroli drogowej na ul. Targowej na warszawskiej Pradze w kwietniu 2017 roku. Okazało się, że kobieta jechała bez potrzebnych uprawnień. Ponadto znaleziono u niej woreczek z heroiną, a we krwi wykazano obecność narkotyków.
W rezultacie Korynna Korwin-Mikke została prawomocnie skazana przez stołeczny sąd na karę 1,5 roku ograniczenia wolności oraz 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Dodatkowo musiała zapłacić grzywnę w wysokości ponad 3,3 tys. zł z tytułu zwrotu kosztów sądowych.
Polityk niespecjalnie przejął się problemami córki. Co więcej, niedługo po tym, jak policja zatrzymała Korynnę, wygłosił słowa, które zszokowały opinię publiczną: "A niech ją aresztują. Ja siedziałem za komuny, teraz więzienia są o wiele lepsze niż dawniej. Ona ma trzydzieści parę lat, dorosła jest, niech się tłumaczy. Chłopcom to trzeba czasami pasem przylać, a dziewczynom nie można, widocznie za mało siły tu stosowałem, no tu w ogóle jej nie stosowałem, i takie są skutki" - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.
Czytaj też: Janusz Korwin-Mikke ma poważne problemy z komornikiem! Żona: Zajęli nam pieniądze na koncie!
O tym, że Korynna Korwin-Mikke to osoba, która nie unika kłopotów z prawem, przekonaliśmy się już wcześniej. W grudniu 2014 r. do mediów dotarła informacja o próbie kradzieży w jednym ze sklepów budowlanych. Kobietę przyłapano wtedy na gorącym uczynku, gdy próbowała wynieść części do frezarki. Córka polityka przyznała się do winy i przyjęła od policji mandat 500 złotych. Czyn został zakwalifikowany jako wykroczenie.
Wówczas Janusz Korwin-Mikke zareagował błyskawicznie i skomentował sprawę na Facebooku. I choć zapewnił, że sytuacji nie bagatelizuje, znalazł wyjaśnienie skandalicznego zachowania swojej córki:
"Kora robiła w tym OBI sporo zakupów, okradziono ją na 2000 zł, potem kupiła frezarkę z kompletem frezów - i ten komplet okazał się zdekompletowany. To jak głupia uznała, że prościej jest dokraść. Policzyli jej za cały komplet plus 500 grzywny za wykroczenie" - napisał.
Wygląda na to, że od kilku lat córka Janusza Korwina-Mikke ma już za sobą problemy z prawem i teraz wiedzie spokojne życie u boku Bartłomieja Pejo, wiceprezesa partii Nowa Nadzieja. Para pobrała się w 2016 roku. Uroczystość odbyła się w Michałowicach pod Warszawą. Przejęty polityk w garniturze i kremowej muszce odprowadził córkę do ołtarza.
Zobacz także:
Taką emeryturę dostaje Janusz Korwin-Mikke! Ujawniono kwotę!
Kinga Rusin gani Korwina na Insta za odrażające słowa: "Mariupol był ukraińską ustawką"
Maryla Rodowicz stanęła przed ogromną szansą. Kariera w USA była na wyciągnięcie ręki
