Córka Marcina Wrony przeżyła chwile grozy. Zabarykadowała się w akademiku z powodu strzelaniny!
Marcin Wrona (53 l.), dziennikarz TVN, przekazał na Twitterze informacje o strzelaninie, do której doszło na uniwersytecie, na którym studiuje jego córka. Mężczyzna wspomniał o ofiarach. Jego córka jest w niebezpieczeństwie?
Dziennikarz związany ze stacją TVN, który na co dzień mieszka w USA, skąd podaje najświeższe informacje, przekazał przykre wieści. Jego rodzina przeżyła wyjątkowo trudne, stresujące chwile. W niedzielę wieczorem na jednym z parkingów Uniwersytetu Wirginii w Charlottesvill, około 22:30 czasu lokalnego, miały miejsce dramatyczne wydarzenia.
Mężczyzna zidentyfikowany jako Christopher Darnell Jones Jr użył broni palnej na parkingu uniwersyteckim i zabił trzy osoby, a dwie inne ranił. Jak się okazuje, na uczelni przebywała wówczas córka Marcina Wrony. Na szczęście dziewczyna zdołała ukryć się w schronie z innymi studentami i wykładowcami.
"Wszystko zaczęło się blisko 12 godzin temu. Trzech studentów zabitych, dwóch rannych. Po raz pierwszy masowe strzelaniny dotknęły nas osobiście. W jednym z akademików zabarykadowana jest moja córka. Sprawca nadal na wolności" - podkreślił Wrona.