Córka Michała Wójcika pożegnała partnerkę ojca. Padły wzruszające słowa
Parę dni temu informowaliśmy o śmierci wieloletniej partnerki Michała Wójcika. Kobieta zmarła po ciężkiej chorobie. Smutne wieści przekazał Krzysztof Ferdyn, który prywatnie przyjaźni się z artystą kabaretowym. Teraz odejście Janiny skomentowała córka Michała.
Michał Wójcik z kabaretu "Ani Mru Mru" przechodzi właśnie bardzo trudny okres. Janina - jego wieloletnia partnerka zmarła po ciężkiej walce z chorobą. Artysta ponad trzy lata temu wraz z przyjaciółmi założył zbiórkę na leczenie kobiety. Niestety nawet to nie pomogło. Krzysztof Ferdyn w rozmowie z portalem party.pl potwierdził śmierć ukochanej Wójcika.
"Niestety muszę potwierdzić tę informację. I to dosyć smutną, natomiast nie komentujemy tego z Michałem" - potwierdził przyjaciel Michała Wójcika.
Informacja o śmierci ukochanej Michała Wójcika pojawiła się w mediach dopiero 17 kwietnia 2023 roku. Okazuje się jednak, że kobieta zmarła miesiąc wcześniej. Janina odeszła 6 marca 2023 roku, a sam Wójcik najprawdopodobniej ją wtedy pożegnał zagadkowym publicznym wpisem. Kilka dni później została pochowana na cmentarzu komunalnym w Katowicach.
Głos w sprawie głos zabrała również córka Michała z poprzedniego związku. Julia udostępniła na swoim InstaStories zdjęcie z partnerką ojca. Na fotografii można zobaczyć dwie uśmiechające się kobiety oraz małe dziecko. Janina na rękach trzymała synka. 23-latka w opisie zdjęcia zaapelowała do internautów. "Prosimy o uszanowanie i przeżywanie w spokoju. Dziękujemy" - napisała dziewczyna.
Od śmierci Janiny Włudarczyk minął już ponad miesiąc. Znany komik nie pogodził się z jej odejściem. Cały czas stara się ułożyć swoje życie na nowo. Jego bliski znajomy zdradził kulisy smutnej sytuacji.
"To straszna tragedia. Michał jest w bardzo ciężkim stanie psychicznym. Jest zdruzgotany, ale wie, że musi żyć i pracować dla dziecka. Mimo że jest mu bardzo ciężko, stara się nie poddawać... Stara się spędzać z dzieckiem jak najwięcej czasu. W opiece nad synkiem pomaga mu najbliższa rodzina" - powiedział "Super Expressowi" Bartosz Brzeskot.
Brzeskot w dalszej części wyjawił, że martwi się o swojego znajomego. Według informacji, które przekazał prasie, stan Michała znacznie pogorszył się przed świętami.
"Kiedy widziałem się z nim chwilę przed Wielkanocą, jego stan mocno mnie zaniepokoił, na szczęście pomału otrząsa się z tej traumy i stara się normalnie funkcjonować" - wyjaśnił Brzeskot.
Zobacz też:
Nie żyje Mia Nesti Baka. Uczestniczka programu "AlkoMaster" i influencerka miała tylko 24 lata
Śmierć Mateusza Murańskiego: są wyniki sekcji zwłok. Pozostało wiele niewiadomych...