Córki namawiają Kingę Rusin na ślub!
Mężczyzna, z którym dzieli życie od sześciu lat, to chodzący ideał. Czy dziennikarka, wbrew deklaracjom, zdecyduje się znów zostać żoną?
Popularna dziennikarka telewizyjna i ceniony warszawski prawnik do niedawna byli bardzo dyskretni w manifestowaniu uczuć.
Nawet gdy pojawiali się razem na stołecznych salonach, nie pozwalali sobie na zbyt czułe gesty.
O sześcioletniej relacji z adwokatem Markiem Kujawą (42), Kinga Rusin (45) po raz pierwszy opowiedziała szczerze dopiero niedawno. Na łamach jednego z magazynów przyznała, że długo czekała na taką miłość...
Wakacyjny flirt z happy endem
Wszystko zaczęło się w 2010 r. Kinga była wtedy cztery lata po rozwodzie z Tomaszem Lisem (50). Boleśnie przeżyła ten zawód miłosny, bo mąż odszedł do jej bliskiej przyjaciółki Hanny Smoktunowicz (46), która niebawem została jego drugą żoną.
"Wybaczam, ale nie zapominam. Jeśli ktoś dotknął mnie do żywego, zranił, trudno o tym zapomnieć" - mówi Kinia.
Z ojcem swoich córek: Poli (20) i Igi (16) ze względu na ich dobro musiała ułożyć sobie relacje na nowo.
Dziś jednak przyznaje, że samotne macierzyństwo było dla niej trudnym wyzwaniem. I gdyby mogła cofnąć czas, pozwoliłaby sprawować byłemu partnerowi opiekę naprzemienną nad latoroślami.
"Dorastające dzieci potrzebują dużo naszej atencji: opieka, lekarz, zajęcia dodatkowe. Matka nie ma więc możliwości, by inwestować w siebie w żaden sposób. Nie ma czasu na wypoczynek" – żaliła się.
Odskocznią od problemów codziennego życia stało się dla niej uprawianie kitesurfingu. W czasie pobytu na Rodos poznała kilku Polaków uprawiających ten sport.
Wśród nich był Marek, który z początku traktował ją z rezerwą.
"Nie chciał mi nawet pomóc nieść plecaka" – wspominała Kinga w wywiadzie.
"Powiedział ze swadą, że jak ktoś jest taką walczącą feministką jak ja, to niech sam sobie radzi – śmieje się gwiazda. - Wydał się jej inteligentny i złośliwy".
Już przed powrotem do Polski zadziwił ją wyznaniem: „Czy wiesz, że ja zmienię twoje życie?”
Rozważny i romantyczny
W Warszawie przekonała się, że miłośnik kitesurfingu to adwokat i negocjator prestiżowej kancelarii adwokackiej Marek Kujawa & Partnerzy. Mówi w trzech językach, negocjuje wielomilionowe kontrakty.
Poważny i profesjonalny w życiu zawodowym, prywatnie jest szarmancki, ciepły i serdeczny.
"To osoba, która potrafi spojrzeć na wszystko w jasnych barwach" – twierdzi Kinga.
Oczywiście i w tym związku nie brak też gorszych dni.
"Zdarzają się różnice zdań, bo obydwoje jesteśmy mocnymi charakterami. Kiedy zmieniam się w tykającą bombę, Marek jest w stanie mnie rozbroić w 30 sekund" – żartuje.
Przyjaciele, a także córki gwiazdy cieszą się jej szczęściem.
"Iga i Pola bardzo lubią Marka. Dały matce do zrozumienia, że chciałyby, by został ich ojczymem" – twierdzi w "Na Żywo" znajoma rodziny.
Czy Kinga posłucha rad swoich latorośli?