Cruise i Holmes niewpuszczeni do klubu
Jedną z wielu korzyści z bycia gwiazdą są loże dla VIP-ów i specjalne traktowanie, gdziekolwiek taka osoba się pojawi. Okazuje się jednak, że olśniewająca moc sławy Toma Cruise'a (44 l.) i Katie Holmes (28 l.) tym razem okazała się niczym w starciu z ochroniarzami jednego z gorących klubów na francuskiej wyspie St. Tropez.
Nie tylko Victoria Beckham (33 l.) przekonała się, że sława nie otwiera wszystkich drzwi.
Gdy Tom i Katie przybyli do Caves Du Roi, oczekiwali iście królewskiego przyjęcia. Zamiast czerwonego dywanu i przygotowanej loży czekało ich jedynie ogromne rozczarowanie. Ochroniarze klubu odmówili im wejścia, argumentując, że klub jest pełny. Nie pomogło nawet ujawnienie gwiazdorskiej tożsamości pary, drzwi nadal pozostały zamknięte a ochrona nieubłagana.
"Wszystkie loże dla VIP- ów były zajęte, a kierownictwo klubu nie chciało wypraszać gości, którzy słono zapłacili za swoje stoliki, by zrobić miejsce dla Toma" - opowiada świadek całego zajścia.
"Wpuszczenie większej liczby osób mogłoby być niebezpieczne, nie ważne kim te osoby były" - tłumaczy rzecznik klubu.
Ciekawe jedynie, że gdy pod klub podjechał P.Diddy wraz członkami rodziny królewskiej Dubaju, miejsca znalazły się natychmiast.