Czarne chmury nad małżeństwem Komarnickiej i Klynstry. Nerwowo w domu, problemy się piętrzą
Emilia Komarnicka-Klynstra (37 l.) i Redbad Klynstra-Komarnicki (54 l.) musieli porzucić swój wymarzony azyl pod Warszawą z powodów zawodowych. Nowe kontrakty sprawiły, że zaczęli mijać się w drzwiach. Zmęczenie i problemy narastają, a do tego doszły kłopoty z Urzędem Marszałkowskim…
Emilia Komarnicka-Klynstra i Redbad Klynstra-Komarnicki 6 lat temu wprowadzili się do swojego wymarzonego domu pod Warszawą. Po jakimś czasie zdecydowali się - z powodów zawodowych - opuścić swój azyl, co zapoczątkowało serię problemów. W nawale codziennych obowiązków małżonkowie zaczęli oddalać się od siebie...
W podwarszawskiej posiadłości, w przyjaznym i sielskim otoczeniu, aktorska para wychowywała dwóch synów: pięcioletniego Kosmę i trzyletniego Tymoteusza.
W 2021 roku Redbad Klynstra-Komarnicki otrzymał propozycję pokierowania teatrem im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Uznali wtedy, że rodzina musi trzymać się razem i podjęli trudną decyzję o przeprowadzce.
Początkowo aktorka wierzyła, że uda jej się pogodzić dojazdy do Warszawy, gdzie gra w stołecznym Teatrze Ateneum i pracę na planie serialu „Na dobre i na złe”, z wychowaniem dzieci i prowadzeniem domu. W praktyce okazało się to trudne. Jak wyznała, cytowana przez „Dobry Tydzień”:
"Codziennie dojeżdżam z Lublina do Warszawy i z powrotem po to, by chociaż wieczór spędzić z dziećmi i mężem, położył chłopaków spać i nakarmić Tymoteusza. Zarywam więc noce, czasami nie dojadam i każdego tygodnia na nowo redefiniujemy z Redbadem nasze potrzeby względem możliwości. I choć z jednej strony mam świadomość, że powinnam zdrowo jeść, wysypiać się i odpoczywać, to jednak jak każda inna Mama muszę jeszcze nastawić pranie, przygotować wyprawkę do przedszkola, nauczyć się tekstu, przygotować na próbę, ugotować zupę dla dzieci…”
Z czasem Emilia i Redbad zorientowali się, że codzienne wyzwania do tego stopnia ich absorbują, że nie mają nawet możliwości przestrzegać zasady 10 randek rocznie. Wielu rodziców podkreśla, jak ważne dla związku są wyjścia tylko we dwoje, nacieszenie się sobą przy romantycznej kolacji i oderwanie od obowiązków. Jak wyznała Komarnicka-Klynstra w mediach społecznościowych, coraz trudniej znaleźć na to czas:
"Przyznaję, z 10 zaplanowanych w tym roku randek, to wczoraj była dopiero druga. Co prawda o piętnastej i zamiast wina była lemoniada, ale za to w jakim towarzystwie…”
Na stresy, związane z przemęczeniem, nałożyły się jesienią ubiegłego roku problemy zawodowe Klynstry-Komarnickiego. Urząd Marszałkowski zakwestionował wypłacone przez niego na początku 2022 nagrody dla pracowników teatru w wysokości 150 tys. Po otrzymaniu decyzji, Klynstra-Komarnicki, jako dyrektor placówki, poprosił pracowników o ich zwrot. Nie spotkało się to z entuzjazmem…
Tymczasem Emilia zaczęła koić nerwy na kursach tańca u Stefano Terrazzino. W tej sytuacji, jak sugeruje „Dobry Tydzień”, pozostaje już tylko pokładać ufność w Bogu, a z tym, jak ostrzega katolicki tabloid mogą być problemy:
„Emilia jest bardzo wrażliwą i uduchowioną osobą, jednak inaczej niż jej mąż, oparcia i siły szuka nie tylko w wierze katolickiej. Na swoim Instagramie prowadzi rozmowy z inspirującymi ludźmi, wśród nich nie brakuje ekspertów od przepływu energii, instruktorek oddechu, rytuałów stawania w kobiecej mocy, tańca intuicyjnego czy wyzwalania swojej wewnętrznej bogini. Brzmi to jak New Age. Czy mąż pomoże Emilii podobny spokój?"
Jak w jednym z wywiadów wyznał Redbad, cytowany przez „Dobry Tydzień”, osobiście wierzy w katolicka koncepcję małżeństwa:
"Ma sens tylko dzięki przysiędze złożonej przed Bogiem. Najtrudniejsze chwile pozwala przetrwać wspólne poczucie humoru, wzajemne wsparcie i pogoda ducha”.
Na razie na majówkę małżonkowie wybrali się na Maltę, państwo-wyspę, który w konstytucji ma wpisany katolicyzm jako religię państwową.
Zobacz też:
Emilia Komarnicka-Klynstra powiedziała o swoim małżeństwie: "Czasem jest pod górę"
Redbad Klynstra stracił pracę w "Na dobre i na złe". Przez jeden wpis
Redbad Klynstra-Komarnicki: Skandal w Teatrze im. J. Osterwy