Reklama
Reklama
Tylko u nas

Czarne chmury nad "Sylwestrem Marzeń". Według informatorów w TVP "panuje chaos"

W ostatnich latach koncert sylwestrowy w Zakopanem stał się prawdziwą wizytówką Telewizji Publicznej. Nad kontrowersyjną imprezą zebrały się jednak czarne chmury... Czy to będzie będzie klapa dla TVP? Nasi informatorzy twierdzą, że organizacja imprezy nie przebiega najlepiej...

"Sylwester Marzeń" w Zakopanem z problemami?

"Sylwester Marzeń" był oczkiem w głowie Jacka Kurskiego, który od lat pokładał w noworocznym koncercie ogromne nadzieje i co roku był przekonany, że to jego impreza była tą najlepszą. Co prawda telewidzowie miewali często zgoła odmienne zdanie i wytykali mu głośne wpadki, jak choćby występy przebrzmiałych zagranicznych gwiazd, które "śpiewały" z playbacku, ale prezes TVP pozostawał niewzruszony. 

Jego następca, Mateusz Matyszkowicz, nie podziela jednego tego entuzjazmu i możliwe, że Telewizja Publiczna przypłaci to... problemami z tegoroczną imprezą. Jak donosi serwis o2.pl, na przeszkodzie miały stanąć pieniądze, których nowych prezes żąda od władz miasta. 

Reklama

TVP w rozmowie z nami zaprzecza tym doniesieniom, zwłaszcza - kwotom podawanym przez źródła.

Napięta atmosfera w TVP

Decyzja w tej sprawie musi zapaść jak najszybciej, żeby produkcja mogła zdążyć z organizacją tak wielkiego wydarzenia. Jak udało się dowiedzieć Pomponikowi, atmosfera w TVP jest w związku z tym mocno napięta.

"Nie jest tajemnicą, że Kurski dopłacał do całej zabawy z budżetu telewizji i "Sylwester Marzeń" był imprezą, która w jego mniemaniu przynosiła zyski wizerunkowe, bo finansowych na pewno nie. Wręcz przeciwnie, telewizja była na nim stratna. Nie zmienia to faktu, że odwołanie tegorocznego sylwestra byłoby odebrane jako olbrzymia wpadka" - tłumaczy nasz informator.

Sylwestrowy impas dotknął też gwiazdy Telewizji Publicznej, które czekają na ostateczną decyzję. Chętnych do poprowadzenia imprezy, której szczegóły są wciąż niepewne, mimo wszystko nie brakuje.

Równie niepewny jest skład artystów, którzy mieliby wystąpić. Mateusz Matyszkowicz nie kryje się ze swoją antypatią do wykonawców disco polo, a przecież to Zenek Martyniuk i jemu podobni stanowili oś poprzednich "Sylwestrów Marzeń". 

"Jest brana pod uwagę opcja Sylwestra na mniejszą niż dotąd skalę, w okrojonym składzie artystycznym. Decyzje powinny zapaść lada moment, bo nie ma już czasu na dywagacje. Produkcja czeka na sygnał" - dodaje nasze źródło. Dodatkowo największe gwiazdy mogą zaraz być "zajęte" przez konkurencyjne imprezy. Jak udało nam się dowiedzieć, ruszyły przetargi na ogrzewanie i budowę Sceny w Zakopanem.

A wy czekacie na "Sylwestra Marzeń" w telewizyjnej Dwójce?

***

Zobacz także:

Koncert TVP będzie "na poważnie". Nie skorzystano z wizji Jacka Kurskiego. ZERO disco-polo!

Norbert Kaczmarczyk poprosił Bayer Full o występ na weselu. Ile zapłacił?

Oto wyniki kontroli TVP w sprawie disco polo. Co się stanie z Sylwestrem Marzeń?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwester Marzeń TVP | Mateusz Matyszkowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy