Czarne chmury nad związkiem Nowickich? Olgę i Łukasza dzielą setki kilometrów!
Olga (37 l.) i Łukasz Nowiccy (49 l.) spędzili majówkę oddzielnie. Ona wybrała się z dziećmi nad morze, a on... pojechał rowerem do Rumunii. Czy decyzja ta była spowodowana kryzysem w związku? Jak się okazuje, Łukasz chciał spełnić kolejne marzenie!
"Ostatnio tylko piorę i przepakowuję walizki... teraz majówka nad polskim morzem" - pochwaliła się Olga Nowicka na Instagramie, nie mogąc doczekać się nadchodzącego urlopu. Jak się okazuje, podczas wyjazdu nie towarzyszył jej mąż!
Żeby było jeszcze ciekawiej, Olga zabrała ze sobą córkę Józefinę oraz syna z poprzedniego związku, Zacharego. Gdzie w tym czasie przebywał Łukasz Nowicki? Czy między zakochanymi doszło do kłótni i chcieli od siebie odpocząć?
Dziennikarz po prostu chciał spełnić kolejne marzenie! Podczas gdy żona wylegiwała się nad morzem, on przejeżdżał kolejne kilometry pięknej Rumunii, a to wszystko w czasie rowerowej wyprawy. Na liście obiektów do zwiedzenia znalazło się m.in. miasto Suczawa i klasztory z listy Światowego Dziedzictwa UNESCO. Co więcej, pomimo skończonej majówki, podróż Łukasza dalej trwa!
Rozłąka między parą jest na szczęście tylko chwilą. Żona nie może się doczekać powrotu męża. Szczególnie że zazwyczaj podróżują wspólnie. Niedawno udali się razem do pięknej Albanii - ich drugiego domu. Małżonkowie inwestują tam w apartamenty, które wynajmują. Niedawno skończyli remont drugiego.
"Nasze drugie mieszkanie w Sarandzie! Remont ukończony!!! Penthouse na ostatnim 9 piętrze z bajecznym widokiem na Korfu już wkrótce trafi na Airbnb. Serdecznie zapraszamy od weekendu majowego!" - zachwalał w sieci Nowicki.
Spędzili tam nawet Wielkanoc, ale Łukasz musiał wracać do obowiązków zawodowych. Olga postanowiła wykorzystać czas i zorganizowała kobiecą wyprawę połączoną z warsztatami jogi - dla pań, które cenią sobie spokój, odpoczynek i aktywność fizyczną.
Kiedy Olga wróciła, Łukasz już pakował się do Rumunii... Co poradzić, para lubi zarówno osobne, jak i wspólne aktywności.
Niedawno o Łukaszu Nowickim zrobiło się głośno, ponieważ mężczyzna wyjawił, że znika z programu "Pytanie na śniadanie". Fani prezentera byli bardzo zaskoczeni. Na szczęście, przerwa okazała się chwilowa. To właśnie podróż do Rumunii sprawiła, że musiał odciąć się nie tylko od rodziny, ale też pracy.
"Już za tydzień ruszam na rowerze do Rumunii... nie mogę się doczekać takich widoków, gór, Suczawy, Polaków w Rumunii, kanionu Bicaz, i cudownych klasztorów wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO..." - napisał w sieci prezenter.
Jedna z fanek zapytała go, czy wycieczka rowerowa rozpocznie się w Polsce. Odpisał, że wybiera się busem do Rumunii, a następnie wsiądzie na rower. Tak jak powiedział, tak zrobił.
Szczegóły swojej podróży publikuje w sieci. Zdjęcia są szeroko komentowane przez fanów, którzy nie tylko zachwycają się podróżami Nowickiego, ale też czerpią z nich siłę, by sięgać po spełnianie własnych marzeń!
Czytaj też:
Wielki powrót po latach do "Pytania na śniadanie"! Kto wypadnie z grona prowadzących?
Nowicki szaleńczo ją kochał. Dopiero po jej śmierci przyznał, że zaniedbał mamę Łukasza