Czas nie uleczył ran. Smutne wyznanie Sieńczyłło osiem miesięcy po śmierci męża
Justyna Sieńczyłło od śmierci Emiliana Kamińskiego bez wątpienia przeżywa bardzo trudne chwile. Życie bez ukochanego męża z pewnością jest dla niej bardzo ciężkie. Niedawno aktorka udzieliła wywiadu, w którym wyjawiła, jak się czuje oraz kto pomaga jej w tym trudnym czasie.
Emilian Kamiński odszedł 26 grudnia 2022 roku. Aktor miał 70 lat. Mężczyzna opuścił nie tylko ukochaną żonę Justynę Sieńczyłło, ale również trójkę dzieci. O jego śmierci poinformowali media jego współpracownicy. Parę miesięcy temu na facebookowym profilu Teatru Kamienica pojawił się przejmujący wpis.
Emilian odszedł w rodzinnym domu w podwarszawskim Józefowie. Kamiński zachorował dokładnie na dziesięciolecie swojego teatru. Nie będąc palaczem, miał raka płuc.
Zobacz też: Porażający widok na grobie Emiliana Kamińskiego, a tu jeszcze takie wieści od siostry. Pół roku milczała
Chociaż od śmierci Emiliana Kamińskiego minęło już ponad pół roku, to bez wątpienia jego żonie trudno jest się pogodzić z tym odejściem. W najnowszym wywiadzie wyjawiła, czego jej najbardziej brakuje.
"Najbardziej brakuje mi męża. Jego rad, poczucia humoru, dystansu. Tak, jakby mnie połowy nie było" - powiedziała w rozmowie z reporterką JastrząbPost.
Justyna Sieńczyłło w rozmowie wyznała również, że ona oraz jej bliscy spełniają właśnie ostatnią wolę zmarłego i wspólnie prowadzą założony przez niego Teatr Kamienica.
"Dzięki ciężkiej pracy wszystkich, którzy przyłożyli się do premiery - artystów, realizatorów, a przede wszystkim dzięki pracy mojego syna Kajetana Kamińskiego, który jest dla nas podporą. Emilian przygotował go do prowadzenia teatru [...] To są wyjątkowi ludzie, którzy pracują tu nie dla pieniędzy" - powiedziała w wywiadzie aktorka.
Sieńczyłło wyjawiła, kto dodaje jej sił, by dalej żyć bez ukochanego. Okazuje się, że są to goście teatru.
"Ale taki dzień jak dzisiaj, kiedy widzę pełny teatr, ludzi, którzy mówią, trzymaj się, jesteśmy z tobą... Wtedy wzruszenie zatyka mi gardło" - powiedziała przejęta.
Zobacz też:
Wiadomo już, jak zakończy się wątek Emiliana Kamińskiego w "M jak miłość". Nie zabraknie wzruszeń
Żona i syn Emiliana Kamińskiego wspominają jego ostatnie miesiące. "On nie umierał, on walczył"