Czekał z tym prawie rok. W końcu wyjawił prawdziwy powód odejścia z "PnŚ"
Łukasz Nowicki w telewizji śniadaniowej, a konkretnie w „Pytaniu na śniadanie” spędził łącznie czternaście lat, co jest prawdziwym ewenementem. Przez ten czas wielokrotnie zmieniano mu partnerki, które same odchodziły z programu, a on trwał. W ubiegłym roku jednak nastąpił przełom w jego życiu i poinformował wszystkich, że odchodzi. Kilka dobrych miesięcy zajęło mu, by opowiedzieć publicznie, co tak naprawdę było powodem jego rezygnacji z programu.
Łukasz Nowicki z wykształcenia jest aktorem, podobnie zresztą jak jego ojciec, zmarły w 2022 roku Jan Nowicki. I choć zagrał w kilkudziesięciu różnych produkcjach, to wielu widzom do dziś bardziej kojarzy się z rolą prezentera niż z aktorstwem. Przez czternaście lat bowiem Łukasz Nowicki prowadził "Pytanie na śniadanie", a to nie jedyny program, w którym ma swój udział. Powierzono mu bowiem także prowadzenie teleturnieju "Postaw na milion", w którym pojawia się do dziś.
Widzowie śniadaniówki TVP w ubiegłym roku przeżyli niemały szok, kiedy Łukasz Nowicki ogłosił, że nie będzie się już pojawiał w "Pytaniu na śniadanie". Wówczas aktor zamieścił dość enigmatyczne wytłumaczenie tej sytuacji.
Niespełna rok zajęło mu, by opowiedzieć, dlaczego tak naprawdę zrezygnował z posady, która dawała mu przez lata stabilność finansową.
Prezenter i aktor udzielił wywiadu Andrzejowi Sołtysikowi i przyznał, że prawdziwym powodem odejścia z śniadaniówki TVP był fakt, że... po prostu się znudził tą pracą. Choć nauczył się w niej wiele i miał możliwość współpracować z fajnymi osobami, to bez ogródek przyznał, że robił to zdecydowanie za długo.
"To jest taki temat, który jest dla mnie bardzo trudny. Ja za długo to robiłem zdecydowanie. Robiłem to 14 lat, chyba jestem rekordzistą w telewizji publicznej. (...) W pewnym momencie fajnie jest coś zrobić nowego, coś zmienić" - wyznał w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Następnie rozwinął swoją myśl, że w pewnym momencie zaczął go drażnić fakt, iż wszystko było przewidywalne i powtarzalne.
"Zaczyna ci to przychodzić zbyt łatwo. Przestaje ci odpowiadać pewna estetyka. Nagle masz 50 prawie lat, już nie chcesz może być tak pastelowo ubrany, może nie chcesz już sadzić kwiatów - nie umniejszając tym, którzy to robią - rozmawiać o technikach prasowania czy o gastrycznych problemach. Co najważniejsze, 45 razy już taką rozmowę odbyłeś, identyczną przez te lata. Przed świętami są te same rozmowy, przed Nowym Rokiem te same... Zaczynasz się nudzić" - przyznał Andrzejowi Sołtysikowi.
Nowicki wyjaśnił również, że nie podjął decyzji z dnia na dzień, była ona głęboko przemyślana, a kiedy już postanowił, że odchodzi, przekazał informację swoim przełożonym i dał im czas, by znaleźli na jego miejsce kogoś innego.
Zobacz też:
Zamieszanie w TVP wokół Nowickiego trwa. Oficjalnie już potwierdził
Nowicki o poranku wprawił widzów w szok. Nieraz mu wypominali incydent z bułkami
Doniesienia o Nowickim pojawiły się niespodziewanie. Lekarze pilnie musieli mu pomóc