Czesław Mozil nie odpowie za seks w kościele!
Warszawska prokuratura odmówiła zajmowania się sprawą Czesława Mozila, którego oskarżono o obrazę uczuć religijnych...
Juror "X factora" kilka miesięcy temu publicznie wyznał w programie Łukasza Jakóbiaka, że uprawiał seks w świątyni.
"Nie było penetracji, był taki petting. I to było w kościele św. Anny w Danii" - przechwalał się Czesław.
Słowa te oburzyły byłego posła Ryszarda Nowaka, który słynie z tego, że wobec takich wyznań nie pozostaje obojętny.
Mężczyzna z ramienia Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą podał sprawę do prokuratury, zarzucając Mozilowi obrazę uczuć religijnych. Grożą za to nawet 2 lata więzienia.
Jak informuje "Super Express", prokuratura odmówiła jednak zajmowania się to sprawą!
To już kolejna porażka Nowaka w walce z "heretyckimi wybrykami" celebrytów. Wcześniej próbował pociągnąć do odpowiedzialności m.in. z Dodę i jej byłego faceta, Nergala.
Myślicie, że Mozil powinien jednak odpowiedzieć za uprawianie seksu w kościele?