Czy Grycanka pojedna się z teściem?
Mieszkają po sąsiedzku, ale relacje nestora rodu z synem, jego żoną i córkami właściwie nie istnieją. Co tak oddaliło od siebie potężnych Grycanów?
"Gabrysia jak co roku czekała na dziadka, ale on znów nie pojawił się w święta u wnuczek" - mówi znajoma rodziny o najmłodszej córce Marty (39 l.) i Adama Grycanów.
Nestor rodu i twórca lodowej potęgi Zbigniew Grycan (71 l.) wyraźnie nie przepada za rodziną swojego syna z pierwszego małżeństwa, Adama.
Nie odwiedza wnuczek ani nie zaprasza ich do siebie, choć mieszkają po sąsiedzku w Aninie. "Adam nigdy nie powiedział złego słowa o ojcu i jego drugiej żonie Elżbiecie, ale boli go chłód okazywany przez tatę jego córkom, a zwłaszcza żonie" - mówi znajoma.
Konflikt pojawił się, gdy Zbigniew przepisał cały rodzinny majątek żonie. Oficjalnym powodem były podobno względy podatkowe, ale mówi się, że nestor uległ namowom Elżbiety, która chciała, by majątek w całości trafił kiedyś w ręce jej trzech córek.
Z pominięciem Adama. I tak się pewnie stanie. Już dziś jedna z bliźniaczek, Małgorzata, absolwentka Szkoły Głównej Handlowej, zarządza siecią lodziarni. W tej chwili to ona tak naprawdę rządzi rodzinnym interesem.
Druga bliźniaczka jest doktorantką romanistyki na Uniwersytecie Warszawskim, a najmłodsza córka Zbigniewa i Elżbiety studiuje prawo. Wszystkie są singielkami.
Dlaczego Zbigniew tak unika swoich wnuczek? Powodem jest podobno szum medialny wokół Grycanek. "Nie pracują w mojej firmie, nie ma między nami żadnych powiązań i nie chcę więcej tej sprawy komentować" - uciął rozmowę na ten temat.
lanowany jesienią reality show Grycanek w TVN nie doszedł do skutku z powodu braku sponsorów. A przecież gdyby Zbigniew zechciał, sam mógłby ten program sfinansować...
Jednak Marcie udało się to, o czym marzyła Elżbieta - własny program kulinarny w telewizji. "Pani Ela próbowała swoich sił w Internecie, radząc, jak przygotowywać desery z lodami Grycan, ale niezbyt się spodobała. Brak jej tego luzu przed kamerą, który ma Marta" - wyjawia znajoma.
Zazdrość o sukcesy medialne puszystej celebrytki, która w dodatku niedawno wydała książkę kucharską, nie ułatwi normalizacji stosunków w podzielonej rodzinie.
"Nic nie wskazuje na to, by przez najbliższe lata cała rodzina mogła się spotkać przy świątecznym stole" - twierdzi znajomy.
Anna Bazia
nr 2/2013