Dagmara Kaźmierska słono zapłaciła za swoje grzechy! "Całe noce wyłam. Byłam czarna i sina z płaczu"
Dagmara Kaźmierska po raz pierwszy tak szczerze opowiedziała o swojej przeszłości i pobycie w więzieniu...
Dagmara jeszcze kilka lat temu była znana głównie mieszkańcom Kłodzka, z którego pochodzi.
Należąca do TVN stacja TTV postanowiła zrobić z niej jednak bohaterkę programu "Królowe życia", który okazał się hitem.
Dziś Dagmarę i jej bliskich zna cała Polska. Szybko odkryto też jej mroczną przeszłość, z której słynęła w rodzinnej miejscowości.
Okazało się, że Kaźmierska była sutenerką i prowadziła agencję towarzyską. Ostatecznie trafiła do więzienia.
W internetowym programie WP "W łóżku z Oskarem" po raz pierwszy tak szczerze opowiedziała o swojej przeszłości...
W więzieniu spędziła 14 miesięcy, co postanowiła zaznaczyć, gdyż media pisały, że siedziała kilka lat.
"W Polsce to nie jest legalne i trzeba było na jakiś czas pożegnać się z wolnością" - ubolewała "królowa", która jednocześnie zaznaczyła, że w więzieniu nic się złego nie dzieje człowiekowi, bo można sobie wszystko poukładać i nawiązać relacje.
Najgorsza była jednak rozłąka z bliskimi.
"Ja całe noce wyłam. Ja byłam czarna, sina fioletowa z płaczu" - wspomina.
Kaźmierska trafiła do więzienia, gdy jej syn Conan miał osiem lat.
"On bardzo to przeżył. Jego poduszka była codziennie mokra od łez. Babcia mi opowiadała. On gorzej to przeżył niż ja. Do tej pory się to ciągnie, gdzieś tam się odłożyło to u niego. Dziś już jest na szczęście dobrze" - opowiadała ze łzami w oczach.
"Powiem, że już nie chce mi się prowadzić klubów nocnych. Nie zrobię już niczego, co sprawiłoby, żeby mój mały znowu by cierpiał" - zapewniła.
***