Dagmara Kaźmierska wygraża futrem: „Ja wam obniżę!”
„Królowa życia” kiepsko znosi rynkową konkurencję. Wymachując sztucznym futrem grozi sklepom internetowym, że je puści z torbami, bo ją na to stać. Rozeźliły ją pytania klientek o ewentualne obniżki…
Dagmara Kaźmierska dała się poznać jak kobieta, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Była sutenerka, a obecnie kobieta biznesu, prowadząca ekskluzywny butik w Kudowie-Zdroju, szturmem zdobyła show biznes, stając się główną i najjaśniejszą gwiazdą emitowanego w TTV programu „Królowe życia”.
Ostatnio Dagmara przekomarza się z producentami programu i fanami, kokieteryjnie grożąc emigracją do Egiptu, gdzie planuje otworzyć agencję, tym razem turystyczną. Jednak jej ostatnie posunięcia dowodzą, że nie powiedziała jeszcze w Polsce ostatniego słowa.
Kaźmierska aktualnie bardzo przeżywa zmiany, jakie na firmach handlowych wymusiła pandemia. Ona sama akurat trochę się spóźniła z przeniesieniem sprzedaży do internetu, a kiedy się zorientowała w swoim gapiostwie, postanowiła ostro walczyć o należną, jej zdaniem, pozycję.
Przypomniała sobie słownictwo z czasów, gdy była sutenerką i ostro ruszyła do ataku. Na filmiku, jaki nagrała, wyznała, że złoszczą ją klientki, która pytają o obniżki, twierdzą, że konkurencja je stosuje.
Żeby podkreślić, że nie żartuje, Dagmara wygrażała konkurencji sztucznym futerkiem. Wyglądało to naprawdę poważnie, zwłaszcza w zestawieniu z ponurą wizją, jaką roztoczyła Kaźmierska. Jak zapowiada, kiedy skończy, będzie słychać tylko płacz i zgrzytanie zębów. Szczególnie cięta jest na kobiety, które zachwalają sprzedawane przez siebie kreacje, nagrywając filmiki, które Dagmara nazywa „lajfami”:
Wypadło groźnie? Zwłaszcza z tym futrem...
***