Damięcki kpi z Cichopek i Ibisza
O tym, że zamierza wydać książkę o swoich syberyjskich przygodach Mateusz Damięcki opowiadał już od dłuższego czasu.
Jak oficjalnie zdradza w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie", jego zapiski z podróży pojawią się na księgarskich półkach już za kilka miesięcy. Plan ambitny, zważywszy, że aktor przyznaje, że... jeszcze ich nie spłodził. Mimo to już teraz wie, że nie chce, by była to kolejne "celebryckie" wydawnictwo.
"Nie będzie to książka o tym, jak wyrzeźbić swoje ciało i wyrzeźbić sobie bicepsy. Nie znajdziemy tam też rad, jak schudnąć po ciąży. To będzie coś zupełnie innego" - zapowiada, w oczywisty sposób pijąc do książek Krzysztofa Ibisza i Kasi Cichopek.
Tylko czy, dystansując się do literackich prób swoich kolegów po fachu (a raczej ich ghost-writerów), Mateuszowi uda się uniknąć krytyki? Tą akurat aktor się nie przejmuje. Mówiąc o książce, z ironią stwierdza, że "już przeczytał jej pierwsze negatywne recenzje".