Daniel Mickelson nie żyje. Miał tylko 23 lata
Daniel Mickelson, młody amerykański aktor zmarł dokładnie 4 lipca. Miał jedynie 23 lata i był wchodzącą gwiazdą Hollywood.
Widzowie mogli zobaczyć Daniela Mickelsona w serialu "Mani" oraz filmie "The Killer Clown Meets the Candy Man". Młody aktor, choć nie zagrał w wielu produkcjach, był znany i lubiany, a w hollywoodzkim show-biznesie wszyscy przewidywali mu świetlaną przyszłość. Niestety dokładnie 4 lipca zmarł. Informację o śmierci podała jego siostra, jednak nie zdradziła przyczyn śmierci.
Siostra Daniela, Meredith Mickelson, opublikowała na Instagramie wzruszający wpis, w którym pożegnała ukochanego brata.
Post skomentowało wiele osób, w tym tych nawet znanych. Daniela Mickelsona pożegnała także modelka Kaia Gerber i hollywoodzka gwiazda Paris Hilton. Żadna z nich nie wspomniała o przyczynie śmierci.
Post pojawił się także na profilu dziewczyny Daniela, która tylko zasugerowała, że nie zdążyła się z nim pożegnać.