Daniel Olbrychski o mały włos pracowałby inaczej. Wszystko poszło nie tak
Daniel Olbrychski to nie tylko znakomity aktor, ale też były sportowiec. W swoich wspomnieniach artysta wyznał, że miał wielkie marzenie - i to wcale nie związane z występowaniem w teatrze lub filmach. Swoją karierę widział w zupełnie innej kategorii zawodów. Nie zgadniecie jakiej.
Daniel Olbrychski, który obecnie nie może znaleźć się w nowej, aktorskiej rzeczywistości, nie zawsze marzył o tym, by występować w filmach lub przed publicznością. Jego marzenia z młodzieńczych lat oscylowały wokół zupełnie innego zawodu. Wówczas jeszcze nie wiedział, że i jeden i drugi zawód w przyszłości będą ze sobą nierozerwalne.
Jak się okazuje, Daniel Olbrychski, zanim stał się kultowym aktorem, widział swoją przyszłość w... sporcie. Co więcej, jego marzenia o karierze sięgały o wiele, wiele wyżej. Widział nawet siebie jako przyszłego mistrza olimpijskiego. Jednak jego największym kłopotem było wybranie ulubionej dyscypliny.
"Ja będąc młodym człowiekiem widziałem swoją przyszłość jako - absolutnie, nie miałem co do tego wątpliwości - przyszłego mistrza olimpijskiego. Tylko problem polegał na tym, że nie byłem pewny w jakiej dyscyplinie" - mówił aktor w 2012 roku dla PAP.
Daniel Olbrychski szukał swojej pasji w wielu dyscyplianach - uprawiał biegi średnie, jeździł konno, szermierkę, boks, czy judo. Jak dalej wyznał w wywiadzie, wszystkie te dyscypliny przydały mu się w późniejszej karierze aktorskiej.
Choć aktor uwielbiał jazdę konną, to niestety ze względu na wysokie koszty, musiał z niego zrezygnować. W przyszłości jednak nie sądził, że jazda konna sprawi, że połączy go miłość z Marylą Rodowicz.
"Byliśmy dosyć biedną rodziną. (...) Potem to wszystko nie doprowadziło mnie oczywiście do mistrzostwa olimpijskiego, bo za krótko te dyscypliny uprawiałem, ale potem przydało się w moim zawodzie" - dodał w tym samym wywiadzie.
Zobacz też:
Dziennikarka zaczepiła Olbrychskich. Nie pohamowali słów i jest afera
Daniel Olbrychski nie kryje rozgoryczenia. Znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia
Daniel Olbrychski ostro o swoim synu. Nie zostawił na nim suchej nitki