Daniel Olbrychski ostrzega
Aktor skrytykował osoby odpowiedzialne za zniesienie uroczystości "Róże Gali", po tym, jak najpiękniejszą parą uznano parę gejowską - Tomasza Raczka i Marcina Szczygielskiego.
Telewizja Polska po transmisji uroczystości zdecydowała, że już nigdy nie wyemituje relacji z imprezy.
"To jest obrzydliwe, że politycy natychmiast to wykorzystali do swoich rozgrywek. Pierwszy rąbałbym szablą przeciwko tym, którzy podważają decyzję czytelników. Rąbałbym szablą bardziej energicznie niż w sprawie fotografii hitlerowców w Zachęcie" - powiedział Olbrychski w rozmowie z "Galą".
Przyznał również, że werdykt opracowany na podstawie głosów czytelników, wzbudził jego sympatię: "Pomyślałem sobie: O, to ciekawe, zwłaszcza w tym kraju, który jest uznawany za zaściankowy, mało tolerancyjny. Chociaż nie wiem, czy bym tak głosował (...). Wydaje mi się, że czytelnicy Gali chcieli w ten sposób zamanifestować".
Aktor ostrzegł, że jeśli spotka na ulicy Sławomira Siwka odpowiedzialnego za rezygnację z transmisji imprezy, rozprawi się z nim: "Jeżeli on coś takiego robi, to niech przechodzi na drugą stronę ulicy, gdy będziemy się mijać na Woronicza".