Daniel Olbrychski to nie taki złoty chłopak, a łamacz serc walczący szabelką. Tworzył skandale!
Daniel Olbrychski (77 l.) to jeden z bardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Wiele jego zachowań przez lata kariery wywołało spore kontrowersje – były to romanse, kłótnie, a nawet… praca magisterska napisana o sobie samym. Trudno uwierzyć, w jakie skandale był uwikłany!
Daniel Olbrychski zyskał sławę już w latach 60. i 70. Grał w takich filmach jak "Popioły", "Małżeństwo z rozsądku", "Sól ziemi czarnej", "Wesele", "Potop" czy "Ogniem i mieczem". Można było go zobaczyć też w wielu serialach i na deskach teatrów. Na koncie ma również przygodę z dubbingiem. Olbrychski otrzymał ponadto liczne nagrody, nie tylko branżowe, ale też np. Złoty Krzyż Zasługi za kreacje aktorskie.
Życie prywatne aktora zawsze było bardzo bujne. Olbrychski ma trójkę dzieci z trzema różnymi kobietami, aktualnie żyje z trzecią żoną.
Daniel Olbrychski nigdy nie potrafił dochować wierności. W trakcie związku z pierwszą żoną - zmarłą już Moniką Dzienisiewicz - uwikłał się w głośny romans z Marylą Rodowicz. W latach 70. mówiła o nich cała Polska! Zakochanych połączyło czerwone Porsche piosenkarki, które z powodu śniegu Rodowicz zostawiła na parkingu. W trasę wybrała się dalej autokarem.
Menedżer Maryli w tajemnicy zaprosił Olbrychskiego na przejażdżkę tym autem - nikt nie chciał przecież, żeby dowiedziała się o tym żona, Monika... Później aktor przekazał Maryli liścik, w którym pisał: "Nieznani fetyszyści porwali Pani samochód, tulę się do kierownicy (na razie)".
Połączyło ich jednak coś więcej - pasja do jazdy konnej. Wszystko potoczyło się błyskawicznie, a związek Olbrychskiego i Rodowicz był pełen szaleństwa i miłości. Aktor odszedł od żony, jednak ta nie chciała dać mu rozwodu. Rodowicz spodziewała się nawet dziecka aktora, ale poroniła. Później Olbrychski wdał się w bójkę z jednym z adoratorów Maryli, Andrzejem Jaroszewiczem. Żona dała mu rozwód, dopiero gdy nie był już z piosenkarką.
Daniel Olbrychski później miał jeszcze dwie żony. Zuzannę Łapicką zdradzał. Z kolejną, swoją managerką Krystyną Demską, jest do dziś.
Zuzanna Łapicka fascynowała się Danielem jeszcze jako nastolatka (była od niego 9 lat młodsza). W latach 80. byli już po ślubie, a aktor wyjechał do Paryża. Chyba nie trzeba wspominać, co się tam działo... W rozmowie z "Vivą!" Łapicka tak mówiła o związku:
Aktor zaskoczył wszystkich, gdy postanowił zaatakować szablą... zdjęcia na wystawie! Cała akcja miała miejsce w listopadzie 2000 r. To właśnie wtedy na warszawskiej Zachęcie zorganizowano wystawę pt. "Naziści". Pokazywano na niej czarno-białe zdjęcia aktorów w nazistowskich mundurach.
Olbrychski przyszedł na wystawę z szablą, która była rekwizytem z filmu "Potop". Na oczach kamer postanowił pociąć m.in. swoje zdjęcie. Nie podobało mu się, że wizerunek aktorów - w tym właśnie jego i kolegów po fachu - jest wykorzystywany w taki sposób.
Po całym zajściu przesłał do PAP oświadczenie, w którym pisał m.in.:
Dyrektorka Zachęty złożyła doniesienie do prokuratury, jednak wystawa została chwilę później zamknięta.
W czerwcu 2015 r. Daniel Olbrychski został zatrzymany przez policję za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. W trakcie rutynowej kontroli w Podkowie Leśnej alkomat wykazał 0,9 promila w wydychanym powietrzu! Aktor dobrowolnie poddał się karze - sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata i 10 tys. zł grzywny.
W rozmowie z RMF FM Olbrychski mówił o tym zajściu: "Dwa kieliszki za dużo wina poprzedniego dnia, to nie należy ruszać samochodu, tylko iść do stajni piechotą. Ja się biję w piersi".
W wieku 65 lat Daniel Olbrychski obronił pracę magisterską. Na tytule zależało mu głównie dlatego, by mógł wykładać na Akademii Teatralnej w Warszawie. W kilka miesięcy zaliczył lata studiów, sporo egzaminów i napisał pracę... o sobie! I to właśnie ten drobny fakt nie uszedł uwadze mediów oraz fanów. Tematem były jego role w filmowych adaptacjach klasycznych dzieł napisanych wierszem.
Na stronie rp.pl można przeczytać wypowiedź aktora jeszcze sprzed obrony:
Reklamy to jedno z lepszych źródeł dochodu dla wielu celebrytów. Nic więc dziwnego, że również Olbrychski skusił się na udział w kilku spotach. Najbardziej kontrowersyjny był jego występ w reklamie dyskontu Biedronka.
Spoty i bilbordy z hasłem "My Polacy tak mamy. Doceniamy polskie produkty" nie spodobały się wielu fanom, którzy uznali, że reklama takiej marki nie przystoi gwieździe tego formatu. Media donoszą jednak, że aktor zarobił za kampanię nawet 1 mln zł!
Czy wiedzieliście, ile skandali ma na swoim koncie Daniel Olbrychski?
Zobacz też:
Mariusz Szczygieł chory. Opowiedział, jak się zaraził. "To cena za popularność"
Joanna Opozda pozuje z synkiem. Wszyscy patrzą na jej strój
Jarosław Kaczyński: Oczekuję od pana ministra, że się poda do dymisji