Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Przykre doniesienia ws. Piasecznego
Andrzej Piaseczny po latach milczenia w końcu zdecydował się wyznać prawdę o sobie. Choć na temat jego orientacji plotkowano od lat, dopiero z okazji 50. urodziny wokalista postanowił opowiedzieć o tym publicznie. Teraz niespodziewanie podzielił się kolejnym wyznaniem. W jednej z restauracji doszło do przykrych scen z jego udziałem...
Andrzej Piaseczny na scenie funkcjonuje od dekad. W latach 90. był jednym z największych gwiazdorów polskiej estrady, za którym szalały tysiące fanek.
Piosenkarz do dziś świetnie sobie radzi na rynku muzycznym, choć jego "target" to dziś już raczej nie nastolatki.
Jakiś czas temu o Andrzeju zrobiło się głośno z jeszcze jednego powodu. Wokalista postanowił bowiem dokonać coming out, co też uczynił podczas jednego z wywiadów radiowych. W piosence "Miłość" śpiewał bowiem, że "życie chciałbyś dzielić tylko z nim". Dopytany przez dziennikarza, czy ma na myśli własnego partnera, ten potwierdził:
"Tak, to jest piosenka o mnie. Mówię o tym z uśmiechem" — powiedział w Radiu Zet.
Od tamtej pory minęło już sporo czasu, ale Piasek do teraz nie zdecydował się ujawnić, kim jest jego ukochany. Mariusz Koza z "Gogglebox. Przed telewizorem" w rozmowie z Plotkiem wyjawił, że poznał wybranka Andrzeja.
"Był bardzo nieśmiały i mówił do mnie: proszę pana. Mówię: 'kurde, nie mów do mnie per pan" - wyznał Kozak, apelując przy okazji do wokalisty:
"Andrzej, chciałbym, żebyś przyszedł teraz ze swoim... - dobrze, nie będę zdradzał imienia - chłopakiem na ściankę" - stwierdził Mariusz.
ZOBACZ TEŻ: Strasburger przekazał wieści ws. dziecka. Znienacka OFICJALNIE OGŁOSIŁ
Do tej pory to jednak nie nastąpiło, ale za to Piaseczny nie unika tematów związanych ze swoją orientacją. Ostatnio w rozmowie z cozatydzien.pl podzielił się przejmującą historią. W jednej z kieleckich restauracji doszło do sporych nieprzyjemności.
"Rozejrzyjmy się wokół siebie i zobaczmy jak ludzie nas traktują, no i naturalnie jak my traktujemy ich. Dla mnie "ostatnie lata" to powiedzmy 30 lat mojego dorosłego życia. W tej skali zmiany są ogromne. 30 lat temu wykopano mnie z jednej z kieleckich restauracji za długie włosy i kolczyk w uchu, dzisiaj gram koncerty nawet na "ścianie wschodniej" i wszyscy się na nich świetnie bawią" - ogłosi uradowany Piasek.
Zobacz także:
Andrzej Piaseczny pilnie trafił do szpitala. To mogło nagle zadecydować o wszystkim
Jeżowska ujawniła prawdę o przyjaźni z Piaskiem. Mało kto o tym wiedział...
Andrzej Piaseczny odebrał statuetkę z rąk Niny Terentiew. Padły wzruszające słowa