Reklama
Reklama

Danuta Błażejczyk dostała drugie życie. W walce z chorobą używała zaskakujących metod

Danuta Błażejczyk (70 l.) ma za sobą walkę z rakiem, którego zdiagnozowano u niej latem ubiegłego roku. Piosenkarka nie ukrywa, że wyzdrowienie uważa za cud. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoich oryginalnych pomysłach na walkę z chorobą.

Danuta Błażejczyk latem ubiegłego roku usłyszała druzgocącą diagnozęWykryto u niej raka jelita. Właśnie wróciła z wakacji z Turcji i kompletnie nie spodziewała się, że rutynowe badania dadzą taki rezultat, zwłaszcza że, jak wyznała w „Pytaniu na śniadanie”, nigdy w życiu nie chorowała. 

Danuta Błażejczyk: nigdy się nie poddaje

Dopiero potem, jak się zastanowiła, to przypomniała sobie takie przypadki w rodzinie. Artystka nie poddała się ani na chwilę. Przekonana, że nie ma innej możliwości niż powrót do zdrowia, wciąż nagrywała nowe piosenki. Jak wyznała w rozmowie z „Dobrym Tygodniem” nie brała pod uwagę innego scenariusza niż optymistyczny:

Reklama

„Ja mam tylko dobry nastrój. Mój mąż nazywa mnie skrajna optymistką. Choroba nauczyła mnie cenić życie jeszcze bardzie niż do tej pory. Zaczęłam też więcej czasu poświęcać samej sobie. Bo, żeby dawać szczęście innym, trzeba samemu być szczęśliwym”. 

Danuta Błażejczyk: tak potraktowała swoją chorobę

Danuta Błażejczyk nie ukrywa, że stosowane przez nią, poza medycznymi, metody walki z rakiem wiele osób wprawiały w osłupienie. Piosenkarka wypracowała je na sobie metodą prób i błędów. Jak ujawniła w "Dobrym Tygodniu", początki były trudne:

„Przyznam, że źle znosiłam chemię. Nie chodzi tylko o stan fizyczny, pojawiło się przygnębienie, czyli coś, co wcześniej było mi kompletnie obce. Przez pewien czas nie mogłam sobie z tym poradzić. Ale czytałam dużo książek. Pomogło mi to, że uświadomiłam sobie, że strach potęguje chorobę. No i rozmawiałam z moim rakiem, co niektórych może dziwić. Ale to też mi pomagało. 

Jak wspomina Błażejczyk, w wyniki badań, wykonanych po zakończonej terapii, początkowo nie mogła uwierzyć ani ona ani lekarka prowadząca:

"Nawet pani doktor powiedziała: „Nie wiem, jak to zrobiłaś, ale jesteś zdrowa”". 

Danuta Błażejczyk: diagnozę usłyszała krótko po jubileuszu

W czerwcu ubiegłego roku, jeszcze przed usłyszeniem diagnozy Błażejczyk odebrała w Opolu jubileuszową statuetkę za całokształt twórczości. Spędziła na scenie 50 lat. Za początek swojej kariery uważa debiut w zespole 31 Mil. W 1976 roku miała po raz pierwszy wystąpić na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, jako zwyciężczyni 7. Przeglądu Wokalistów i Zespołów Muzycznych Lubelszczyzny, ale… zrezygnowała. Wolała angaż do zespołu Maryli Rodowicz. 

Na opolski festiwal trafiła dopiero 9 lat później, już jako solistka. Zadebiutowała na 22. KFPP z piosenką Włodzimiera Korcza i Wojciecha Młynarskiego „Cud miód” i zdobyła Nagrodę za Indywidualność Artystyczną. W czerwcu 2022 roku w tym samym amfiteatrze  Błażejczyk została uhonorowana nagrodą jubileuszową.

Zobacz też:

Danuta Błażejczyk wygrała walkę z rakiem. "Dostałam szansę na nowe życie"

Danuta Błażejczyk zdradziła, co pomogło jej pokonać raka. Nawet lekarka nie mogła uwierzyć [POMPONIK EXCLUSIVE]

Danuta Błażejczyk: To, co najlepsze przede mną!





pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Błażejczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy